Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Złapali złodzieja, a policji nie ma!

Tomasz Rusek 95 722 57 72 [email protected]
Czytelniczka nie mogła dodzwonić się na policję przez półtorej godziny
Czytelniczka nie mogła dodzwonić się na policję przez półtorej godziny Piotr Jędzura
- W głowie się nie mieści! Jestem wściekła! - krzyczała w poniedzialek pani Maria z osiedla Piaski. Bandzior włamał się jej do garażu. Został zatrzymany niemal na gorącym uczynku, ale... przez półtorej godziny nie dało się dodzwonić na 997.

Chwilę potem, o 19.57, udaje się pani Marii dodzwonić na 997. Rozmowa trwa ponad trzy minuty. Gorzowianka nie ukrywa złości na policję i w ostrych słowach wypomina półtoragodzinne próby połączenia się z komendą. Rozłącza się. Po kwadransie... dostaje na komórkę telefon. - Policjant przedstawił się i poprosił mnie, bym przyszła do komisariatu ,,wyjaśnić całą sprawę". No ludzie! Łapiemy włamywacza i złodzieja, chcemy go podać na tacy, policja milczy i ja mam to wyjaśniać? Ktoś chyba stracił kontakt z rzeczywistością - mówi podenerwowana.

Czy włamywacz trafił w ręce policji i dlaczego telefon milczał przeczytasz we wtorkowym wydaniu ,,Gazety Lubuskiej".

Nieruchomości z Twojego regionu

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska