Na stadionie w Gorzowie w niedzielę zabraknie zorganizowanej grupy zielonogórskich fanów. Stowarzyszenie Kibiców "Tylko Falubaz" o swojej decyzji poinformowało we wtorek. Jako powód podało "skandaliczne procedury wejścia na stadion". Chodzi m.in. o zakaz wnoszenia elementów oprawy, flag, megafonu, bębnów, a nawet damskich torebek. Organizatorzy zagrozili rewizjami osobistymi, ze ściąganiem skarpet włącznie. Zielona Góra chciała, by Gorzów złagodził wymagania. Ale zarząd Stali poinformował, że nie zamierza ulegać żadnym naciskom, które mogłyby zmniejszyć bezpieczeństwo.
Pojawiły się głosy niezadowolonych fanów, że Stelmet Falubaz nie zgłosił wyjazdu zorganizowanej grupy do Gorzowa. "Jest mi przykro, iż Panowie jako włodarze klubu "wypinacie" się jednocześnie na kibiców. (...) Chcę, wspierać swoją drużynę zarówno na swoim stadionie, jak i na wyjeździe. Jednocześnie nie jestem zainteresowany siedzeniem pomiędzy kibicami drużyny gospodarzy - napisał w mailu do klubu i naszej redakcji Tomasz Kasprowicz, od 15 lat sympatyk Falubazu.
Jak całą sprawę komentują prezes Zielonogórskiego Klubu Żużlowego Robert Dowhan, oraz prezes Stali Gorzów Ireneusz Maciej Zmora? Więcej o całej sprawie przeczytasz w piątek, 17 maja, w papierowym wydaniu Gazety Lubuskiej.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?