Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Srebro dla naszych zwiadowców. Byli o punkt od zwycięstwa

Dariusz Brożek
Żołnierze kompanii rozpoznawczej z Międzyrzecza zajęli drugie miejsce podczas zawodów rozegranych na poligonie w Drawsku Pomorskim.
Żołnierze kompanii rozpoznawczej z Międzyrzecza zajęli drugie miejsce podczas zawodów rozegranych na poligonie w Drawsku Pomorskim. 17. WBZ
Żołnierze kompanii rozpoznawczej z Międzyrzecza zajęli drugie miejsce podczas ogólnopolskich zawodów rozegranych na poligonie w Drawsku Pomorskim. Rywalizowali z najlepszymi zwiadowcami naszej armii.

Na drawskim poligonie zmierzyły się elitarne pododdziały naszej armii. Po trwających trzy dni zaciętych zmaganiach zwiadowcy z Międzyrzecza wywalczyli drugie miejsce. O przysłowiowy włos przegrali z żołnierzami z Hrubieszowa. Od zwycięstwa dzielił ich zaledwie jeden punkt!

- Rywalizacja była niezwykle zacięta. Do samego końca nie wiadomo było, kto wygra. Świadczy to o bardzo wysokim poziomie zawodów. Jestem dumny ze swoich podopiecznych. Zdobyli miejsce na podium, co dowodzi, że przygotowali się niezwykle profesjonalnie do zawodów. Jesteśmy w elicie najlepszych zwiadowców - cieszył się z sukcesu major Artur Sarzyński szef sekcji rozpoznawczej 17. Wielkopolskiej Brygady Zmechanizowanej.

Żołnierze musieli wykazać się celnością i dokładnością w czasie strzelania, znajomością sprzętu armii innych państwa oraz przede wszystkim wytrzymałością i odpornością. Zarównoi fizyczną, jak i psychiczną. Ważną konkurencją była obserwacja, w czasie której, w ciągu godziny zwiadowcy musieli wyryć oraz określić współrzędne 20 celi.

Międzyrzeckim zwiadowcom najlepiej przypadło do gustu kierowanie ogniem. Jako jedyna drużyna ze wszystkich startujących, zniszczyła wszystkie cele, nie niszcząc przy tym żadnego własnego. - Zdeklasowaliśmy innych zawodników - krótko podsumował mjr Sarzyński.

Zwiadowcy lekko nie mieli. Musieli pokonać około kilometrowy tor przeszkód, a także pętlę taktyczną o długości blisko 50 km, gdzie czekały na nich rozmaite niespodzianki. Najlepsza drużyna pokonała pętlę w niespełna osiem godzin, najsłabszej zajęło to aż 14 godzin.

- Dla mnie te zawody to podwójny sukces. Nigdy wcześniej w historii kompanii rozpoznawczej nie zdarzyło się, aby w tak prestiżowych zwodach osiągnąć tak wysoką lokatę. Tak niewielu wykonało tak wiele. Samodzielna kompania rozpoznawcza osiągnęła coś, co wydawało się prawie niemożliwe. Moi podwładni wykazali się ogromną wolą walki. Zostawili w tych zawodach swoje serca, aby udowodnić, że mogą zwyciężać. Na zwycięskim pudle nie stanęło wiele znanych rozpoznawczych marek. Dlatego ten sukces ma tak ogromne znaczenie. Jestem pełen szacunku dla moich chłopaków - podsumował prestiżowy sukces kapitan Arkadiusz Sieniawski, dowódca kompanii rozpoznawczej Ułanów Wielkopolskich.

Drużynę rozpoznawczą z Międzyrzecza dopingowało blisko 100 żołnierzy międzyrzeckiej brygady, którzy rqazem ze swoimi rosomakami biorą udział w zgrupowaniu poligonowym na Drawsku Pomorskim. - Wynik przeciwników marny! Jaki kolor rządzi? Czarny - dodawali otuchy zmęczonym kolegom (czarny to kolor beretów żołnierzy 11. Lubuskiej Dywizji Kawalerii Pancernej, nazywanej potocznie Czarna Dywizją - przyp. red).

Dziś rano zwiadowców odwiedził dowódca "siedemnastej gen. bryg. Rajmund T. Andrzejczak, który osobiście pogratulował im sukcesu.

Zaplanuj wolny czas - koncerty, kluby, kino, wystawy, sport

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska