- "Nie za-cis-kaj pa-sa. Za-ciś-nij pięść!". "Rząd na bruk. Bruk na rząd" - te skandowane hasła niosły się dziś ulicami Gorzowa. Spod budynku filharmonii do Lubuskiego Urzędu Wojewódzkiego przeszło 200 osób. Domagają się one wypłacenia zaległych wynagrodzeń pracownikom byłego szpitala w Kostrzynie nad Odrą. 380 osób od sześciu lat czeka na 7 mln zł. Wierzytelności wobec poszczególnych pracowników wynoszą od ok. 10 tys. zł (salowe) do nawet 80 tys. zł (lekarze).
- Skończył się czas nasiadówek i konferencji. Zaostrzamy protest i będziemy walczyć do końca. Aż dostaniemy zaległe pieniądze. Jesteśmy wierzycielami państwa. To jedyny taki przypadek w kraju. Starostwo powiatowe w Gorzowie (ono odpowiadało za szpital - dop. red) codziennie generuje 21 tys. odsetek. Nie godzimy się, by szły na to nasze podatki - mówiła nam Barbara Rosołowska, była pracownica szpitala.
W drodze do Lubuskiego Urzędu Wojewódzkiego protestujący zatrzymali się m.in. przed siedzibą PSL-u oraz biur posłów PO.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?