Poniemiecki bunkier trafił do muzeum fortyfikacji
O lekkim schronie stojącym przy budowanej jeszcze drodze szybkiego ruchu S3 między Skwierzyną i Trzebiszewem pisaliśmy już kilka razy w "Gazecie Lubuskiej" i na naszym portalu. Przypominamy, że drogowcy musieli go przesunąć o kilkanaście metrów, gdyż zawadzał w pasie technicznym ekspresówki. Po naszym pierwszym artykule na jego temat z jesieni 2011 r. dyrektor muzeum fortyfikacji i nietoperzy w Pniewie koło Międzyrzecza Leszek Lisiecki wpadł na pomysł, aby przewieźć bunkier do kierowanej przez niego placówki.
- W Pniewie mamy kilka podobnych schronów. Wszystkie jednak są wkopane, dlatego turyści mogą zobaczyć tylko ich stropy ze strzelnicami i wejścia. Ten chcemy wyeksponować na powierzchni, żeby każdy mógł zobaczyć go w całości, a nawet wejść do środka. Może w przyszłości uda się zrekonstruować jego wyposażenie - mówił nam wczoraj.
Co wiemy o tym obiekcie? Był jednym z ogniw północnego odcinka fortyfikacji Międzyrzeckiego Rejonu Umocnionego. Przesłaniał obejście skrzyżowania dróg do Skwierzyny i Kostrzyna. Dzięki strzelnicy w stropie był przystosowany do prowadzenia ognia okrężnego. Nie wystawał ponad teren i w dodatku ma niewielkie rozmiary, dlatego był trudny do wykrycia i trafienia przez artylerię przeciwnika. Jego konstrukcja opiera się projekcie włoskich schronów wykorzystywanych podczas walk o twierdzę Tobruk w Afryce Północnej, dlatego takie obiekty potocznie nazywa się tobrukami. Ich niemiecka nazwa to Ringstand 58c, albo Bauform 201.
We wtorek rano wybije godzina zero…
Po trwających kilkanaście miesiącach zabiegach bunkier zostanie dziś przewieziony do muzeum. Nie będzie to łatwe. Waży bowiem około 40 ton. Większym problemem od jego ciężaru i gabarytów może się jednak okazać piaszczysta skarpa między budowaną ekspresówką i drogą krajową nr 3. Dźwig i niskopodwoziowa laweta będą musiały pokonać dość stromy podjazd, żeby go podnieść i załadować. Ostatnim akordem akcji ma być przetransportowanie zabytku do oddalonego o ponad 40 km. Pniewa.
O planowanej na wtorek wspólnej akcji drogowców, wojskowych i muzealników informowaliśmy w piątek na naszym portalu w artykule "Niemiecki bunkier trafi do muzeum". To będzie pierwsza taka operacja w naszym regionie. Czy zakończy się powodzeniem? Będziemy o tym informować na bieżąco na naszym portalu.
godz. 9.30 Rozpoczęła się operacja załadunku bunkra na nisko podwoziową lawetę. Nie było żadnych niespodzianek. Po kwadransie ważący 40 ton schron bojowy był już załadowany na lawecie. Teraz czeka go podróż o oddalonego o około 40 kilometrów Pniewa pod Międzyrzeczem.
godz. 11.30 Laweta z bunkrem dojechała już do Pniewa. Rozpoczyna się operacja podniesienia i montażu. Wszystko przebiega bez zakłóceń. Bunkier ma stanąć koło sali wystawowej z żołnierskim ekwipunkiem i bronią z okresu II wojny światowej.
godz. 12.10 Bunkier został przeniesiony z lawety na ziemię koło parkingu. Leży bokiem, dlatego drogowcy zaczęli go obracać.
godz. 12.50 Bunkier jest już ustawiony we właściwej pozycji - stropem ze strzelnicą do góry. Rozpoczęło się przenoszenie go w miejsce przygotowane przez pracowników muzeum.
godz. 13.10 Tobruk stoi już w płytkim wykopie między parkingiem i ekspozycją sprzętu wojskowego. Ma nieregularny kształt, dlatego pod jego przednią część trzeba jeszcze podsypać żwir i kamienie.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
