Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Brawurowy pościg za złodziejem. O włos od tragedii

(dab)
Skradziony samochód uszkodził przyłącze gazowe w domu na ul. Dworcowej. Policjanci i strażacy ewakuowali mieszkańców.
Skradziony samochód uszkodził przyłącze gazowe w domu na ul. Dworcowej. Policjanci i strażacy ewakuowali mieszkańców. Policja Międzychód
Nocny pościg ulicami Międzychodu za złodziejem samochodu mógł się zakończyć katastrofą. Skradziony pojazd uszkodził przyłącze gazowe. Ewakuowano mieszkańców. Sprawca zamieszania był kompletnie pijany.

W piątek w nocy w Międzychodzie (Wielkopolska) rozegrały się sceny jak z gangsterskiego filmu. Lubuszanin szarżował ulicami miasta skradzionym samochodem, a za nim pędził radiowóz. Ostatnim akordem gonitwy było uszkodzenie przyłącza gazowego i ewakuacja mieszkańców z domu zagrożonego wybuchem. Sprawca został zatrzymany. To 23-letni Lubuszanin, który przyjechał do Międzychodu na tzw. gościnne występy.

W czwartek około godz. 23.00 mieszkaniec wsi Bielsko koło Międzychodu zgłosił kradzież samochodu marki Citroen. Policjanci ustalili, że osobówkę skradziono pół godziny wcześniej. Córka właściciela widziała ten pojazd jadący w kierunku obwodnicy miasta. Za jego kierownicą siedział młody człowiek w kapturze na głowie.

Policjanci zaczęli szukać pojazdu. Około czwartej w nocy na ul. Piłsudskiego w Międzychodzie jeden z patroli zauważył jadącego w ich kierunku citroena. Jego kierowca zaczął uciekać na widok radiowozu. Skręcił w ulicę Szpitalną, następnie wjechał w ul. Wjazdową. Policjanci ruszyli za nim w pościg. Na Dworcowej kierowca zatrzymał pojazd, wyszedł z niego i zaczął uciekać pieszo. Pobiegł za nim jeden z funkcjonariuszy. Uciekinier był bez szans, został zatrzymamy po przebiegnięciu zaledwie kilkunastu metrów.

Porzucony przez złodzieja pojazd siłą bezładności uderzył w stojącego w pobliżu innego citroena, a następnie staranował i uszkodził przyłącze gazowe przy budynku mieszkalnym. Z uszkodzonej instalacji zaczął się ulatniać gaz. Policjanci wspólnie ze strażakami ewakuowali mieszkańców budynku, zaś usterkę usunęli wezwani przez nich pracownicy gazowni.

Sprawcą okazał się 23-letni mieszkaniec Skwierzyny w woj. lubuskim. Był kompletnie pijany. Badanie alkotestem wykazało, że w organizmie miał 1,6 prom. alkoholu. Po zatrzymaniu trafił do policyjnej izby zatrzymań.

Lubuszanin wytrzeźwiał dziś po południu. Policjanci z Międzychodu przedstawili mu kilka zarzutów. Odpowie przed sądem za kradzież samochodu, jazdę po pijaku i stworzenie zagrożenia dla wielu osób. Może za to trafić za kraty nawet na osiem lat.

Sprawę prowadzą międzychodzcy śledczy pod nadzorem Prokuratury Rejonowej w Szamotułach.

Motoryzacja do pełna! Ogłoszenia z Twojego regionu, testy, porady, informacje

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska