Ten artykuł przeczytacie po wykupieniu abonamentu Piano (9,90 zł/tydzień; 19,90 zł/miesiąc; 199 zł/rok) albo we wtorek, 5 lutego, w papierowym wydaniu Gazety Lubuskiej.
Na wieść o nowym punkcie handlowym pytani mieszkańcy Żar tylko kręcą głowami. Historia wypisz wymaluj jak z dopalaczami. Handlujący ziarenkami konopi indyjskich, znaleźli także lukę prawną. A konopie indyjskie to przecież marihuana.
- Mamy opinię prawną, z której wynika, że prowadzimy działalność gospodarczą zgodnie z prawem - mówią bracia Tomasz i Wojciech. - Sprzedaż nasion konopi indyjskich nie jest w Polsce zakazana. Nie udzielamy żadnej informacji, do czego mogą służyć i co z nimi można robić. To nie nasza sprawa. Nasza oferta jest skierowana wyłącznie do osób powyżej 18. roku życia. Każdy młody człowiek, który chce coś u nas kupić, zostanie wylegitymowany, jeżeli mamy wątpliwości, czy jest pełnoletni. Większość firm, które sprzedają takie ziarna w internecie, to są podmioty zagraniczne i zyski idą za granicę. My chcemy, żeby nasze zyski pozostawały w Polsce - przekonuje.
Bracia twierdzą, że ich sklep jest pierwszym w województwie lubuskim i jednym z nielicznych w kraju. Sprzedaż odbywa się w wynajętym pokoju w centrum miasta. Kanapa, stolik i szafa. Na ścianie plakat ze zdjęciami różnych gatunków konopi indyjskich. Jeden z braci wyciąga z szafki małe, kartonowe pudełka. W środku saszetki foliowe z ziarenkami.
- Mamy w ofercie 33 rodzaje, różne ceny. Nasz towar jest najwyższej jakości, sprowadzamy go tylko z Holandii. Liczymy na klientów nie tylko z Polski, ale także z Czech i Niemiec - zapewniają bracia.
Nasiona konopi z karmy dla ptaków
Dociekamy jednak, do czego klientom mają służyć ziarenka konopi indyjskich. Do uprawy marihuany? Czy do oglądania? - My działamy zgodnie z prawem, sprzedajemy ziarna, które nie są zakazane. A dalej, co z nim zrobią klienci to nie nasza sprawa. My niczego nie sugerujemy, nie namawiamy, nie podpowiadamy - zastrzegają właściciele sklepu. Twierdzą, że ziarna w niektórych krajach Europy są wykorzystywane do produkcji leków. Może i w Polsce jakaś firma będzie zainteresowana taką produkcją - zastanawiają się.
W internecie pełno ofert wysyłkowej sprzedaży. Dokładnie rok temu w Zabrzu otwarto pierwszy sklep stacjonarny ze sprzedażą ziaren konopi indyjskich. Zabrzański poseł PO Borys Budka zapowiedział, że złoży interpelację w Sejmie w tej sprawie i poprosi ministra spraw wewnętrznych, o kompleksową analizę, jakie przepisy trzeba zmienić, by takie przypadki te w nie były już możliwe.
- Rzeczywiście, jest w przepisach luka prawna - mówi Grzegorz Szklarz z Prokuratury Okręgowej w Zielonej Górze. - Nasze prawo dopuszcza sprzedaż ziaren, ale już ich uprawa jest zakazana. Gdy sprzedawca udzieli klientowi wskazówki, co z tym zrobić, to jest już podżeganie do przestępstwa... W naszym regionie jest to nowość, jeszcze nie spotkaliśmy się z tym problemem.
- Sprzedaż nasion marihuany jest niedopuszczalna - podkreśla posłanka Bożenna Bukiewicz. - Przecież wiadomo, do czego służą. Wspólnie z posłem Budką zajmę się tą sprawą. Musimy wraz z nim rozmawiać w komisjach sejmowych i doprowadzić do zmiany przepisów.
A tak na marginesie. Już od dawna miłośnicy odlotów pozyskują nasiona konopi z karmy dla ptaków. Zapewne także w celach kolekcjonerskich...
Lokalny portal przedsiębiorcówDołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?