- Jest pan zadowolony ze swojej kariery zawodniczej?
- Dla mnie była to jedna z niewielu przepustek, aby w czymś zaistnieć. Mocno angażowałem się w treningi, miałem cel. Na pewno niejedna osoba by powiedziała, że w latach 80. wyjechać do ekstraklasy, do Lecha Poznań, to był wielki sukces. Też tak uważam. Do Wielkopolski trafiłem mając 20 lat i byłem najmłodszy w zespole. Wówczas ligi były mocniejsze, bo rzadko, kto dostał pozwolenie na wyjazd za granicę. Lechia Zielona Góra, w której ja grałem też prezentowała solidniejszy poziom. Na początku lat 90. wyjechałem do drugiej ligi francuskiej, potem grałem po roku w dwóch tamtejszych trzecioligowcach. Była różnica w płacach porównując z naszymi klubami.
- Grywa pan jeszcze w piłkę?
- Cały czas występuję w oldbojach Lecha Poznań. Jeździmy na turnieje pokazowe i rywalizujemy w Pucharze Polski. W Zielonej Górze, na trawiastych boiskach od dawna zakładam koszulkę Mela-Invest. Występuję też w tym zespole w lidze odbojów +45. Dla mnie to sposób na styl życia.
- Ostatnio prowadził pan Wartę Poznań, ale było to w 2010 roku. Czym się pan zajmuje obecnie?
- Na razie jestem bez pracy. Miałem dużo propozycji z różnych klubów, jednak mnie nie interesowały. Ostatnio skończyłem kurs trenerski UEFA PRO, czyli posiadam największy stopień, jaki można osiągnąć. Zrobiłem staż we Francji, w US Boulogne, w grudniu obroniłem pracę. Na pewno wrócę na ławkę trenerską, chciałbym już w tym półroczu. Mówię o ofercie z klubu profesjonalnego, ponieważ nie interesuje mnie praca w zespołach trzecioligowych oraz tych z drugiej ligi, gdzie nie traktuje się tego sportu jak zawód. Lubię pracować w zespole, który o coś walczy.
- Śledzi pan wyniki lubuskich zespołów?
- Tak, robię to na bieżąco. Wiem, jaka jest sytuacja Stelmetu UKP, czyli dawnej Lechii Zielona Góra, byłem na kilku ich meczach. Jest pytanie. Nawet jak klub chce i pewnie zrobi awans, to co dalej? Dla mnie powinno się już dziś myśleć o tym, aby kiedyś wejść do ekstraklasy, albo przynajmniej do pierwszej ligi. Druga liga jest najdroższa spośród wszystkich rozgrywek. Ekstraklasa z kolei, to jedyny poziom, gdzie można dostać jakieś pieniądze. Dostaje się je na przykład z Canal+. Dla drużyny z naszego miasta stanowiłoby to sporą część budżetu. Jak nie będziemy mieli zespołu na wyższym poziomie, to nasze województwo nie zacznie się liczyć. Póki, co jesteśmy ubodzy, jeżeli chodzi o piłkę seniorską. W przypadku awansu stworzy się szansa rozwoju także dla trenerów, czy sędziów z naszego regionu.
- Sądzi pan, że teraz przychodzą lepsze czasy dla zielonogórskiej piłki?
- Ja myślę, że zawsze jest dobry czas. Trzeba mieć tylko pomysł, plan docelowy. Obecnie myślimy o drugiej lidze. Świetnie, tylko po awansie trzeba być tam jak najkrócej. Oby ta druga liga znowu nie zamordowała klubu. Już to kiedyś przerabiano.
- Jak pan postrzega obecny zespół Stelmetu UKP?
- Ta drużyna jest skazana na awans. Mam opinię kilku trenerów. Jest jednoznaczna: to najlepsza i najmocniejsza ekipa w tej lidze. Myślę, że muszą już przygotowywać się na grę w drugiej lidze i spoglądać w przyszłość.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?