Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

No to huzia na... fotoradary!

Dariusz Chajewski 68 324 88 79 [email protected]
Internet pełen jest porad co zrobić, aby uniknąć płacenie fotoradarowego mandatu.
Internet pełen jest porad co zrobić, aby uniknąć płacenie fotoradarowego mandatu. archiwum GL
Fotoradary budzą nie tyle niechęć, co już raczej nienawiść wielu kierowców. I chęć znalezienia sposobu jak uniknąć kary. Ich zwolennicy odpowiadają: jeździć zgodnie z przepisami.

Eugeniusz Niparko z Białkowa nie kryje irytacji. Nie, nie dlatego, że zapłacił sto złotych mandatu. Raczej za sprawą tego, że stał się ofiarą klasycznego, zimnego polowania.

- Wpadłem w Radnicy, strażnicy miejscy postawili swoje urządzenie tuż za tablicą określającą koniec terenu zabudowanego - mówi. - To naturalne, że gdy dojeżdżamy do takiej tablicy, wokół nie ma budynków, zaczynamy przyspieszać... Proszę mi powiedzieć, jak ustawienie w tym miejscu fotoradaru wpłynęło na poprawę bezpieczeństwa?

I Niparko postanowił pokazać, że nie zgadza się na takie traktowanie. Idzie na wojnę. Gdy tylko zobaczy ekipę podobnego urządzenia przy drodze będzie stawał przed nią i czytał gazetę, tak, aby zasłaniała nadjeżdżających kierowców.

Z fotoradarami, a raczej z rozstawiającymi je strażnikami miejskimi, od lat wojuje Emil Rau, autor kontrowersyjnych często filmików, które można obejrzeć w sieci..

- Reguły tej gry nie są czyste - mówi. - Zwłaszcza w przypadku straży miejskiej. Jak można układać budżet gminy zakładając kwotę przychodu z mandatów? To tak, jakby planować ile osób się utopi. Później pracownicy robią wszystko, aby odpowiednią ilością mandatów wykonać plan. Boją się, że stracą pracę... Nawiasem mówiąc to samo robi teraz nasze państwo, jednak mam mniejsze opory przed płaceniem kary, który trafia do skarbu państwa.

Internet pełen jest porad co zrobić, aby uniknąć płacenie fotoradarowego mandatu. Największa furorę robi podważanie tych przysyłanych nam przez GITD. Tylko jeden tytuł: "Doją obywateli wbrew prawu!". Oto pewien mieszkaniec Warszawy, który odmówił przyjęcia mandatu wystawionego na podstawie nieczytelnego zdjęcia.

Nie potrafił też wskazać osoby prowadzącej auto w momencie wykroczenia, bo najzwyczajniej w świecie nie pamiętał. Sprawa trafiła więc do sądu, który stwierdził, że GITD nie ma uprawnień oskarżyciela publicznego, a wyłącznie taka instytucja może dochodzić ściągnięcia grzywny. Jak w mediach stwierdził Jerzy Polaczek, były minister transportu, obecnie poseł PiS, rząd będzie teraz musiał przeformułować cały system prawny dotyczący fotoradarów.

Do tego mamy katalog "domowych" sposobów na uniknięcie płacenia. Zapewne tym najbardziej zgodnym z prawem jest udział w akcji "Na złość Rostowskiemu przestrzegamy przepisów". My znaleźliśmy kilka sposobów. Płyta CD to oczywiście mit, a raczej zabobon. Antyradary bywają zawodne i można za nie zapłacić. Bywają też tacy, którzy na tablicy rejestracyjnej przyklejają liście lub używają błota w spreju.

Jedni kupują folie na tablice, inni sterowane radiem maskownice zasłaniające numer. Jest też patent międzynarodowy. Oto można dogadać się z cudzoziemcem z odległego kraju, który nie należy do UE. Gdy dostajemy mandat z fotoradaru, podajemy jego dane, jako sprawcy wykroczenia. Imię, nazwisko, adres... Wszystko jak najbardziej autentyczne. Komu się będzie chciało szukać egzotycznego pirata?

Motoryzacja do pełna! Ogłoszenia z Twojego regionu, testy, porady, informacje

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska