Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zielonogórski szpital jest na plusie

Eugeniusz Kurzawa
Alfred Borawski z Gozdnicy przede wszystkim cieszy się z tego, że pod opieką fizjoterapeuty Piotra Mazurowskiego wraca do zdrowia. Miejmy nadzieję, że pomagają w tym lepsze warunki w zakładzie rehabilitacji po wykonanym tu remoncie.
Alfred Borawski z Gozdnicy przede wszystkim cieszy się z tego, że pod opieką fizjoterapeuty Piotra Mazurowskiego wraca do zdrowia. Miejmy nadzieję, że pomagają w tym lepsze warunki w zakładzie rehabilitacji po wykonanym tu remoncie. Mariusz Kapała
- Miniony rok zakończyliśmy zyskiem, 150 tys. zł na plusie - mówi Jarosław Sieracki, wicedyrektor szpitala wojewódzkiego. - To jest sukces. Lecznica ma dobrą sytuację finansową. I ciekawe plany na następne lata.

- Lądowisko działa, sprawdza się pod każdym względem. Helikopter lądował już w różnych warunkach, bywało, że nawet kilka razy dziennie - podkreśla Bogumiła Kornowicz, pełniąca obowiązki rzecznika szpitala wojewódzkiego. Lecznica podsumowała właśnie swoje działania zeszłoroczne i nakreśliła plany na rok 2013. Co jest tu najważniejsze dla nas, pacjentów? Oczywiście płynność finansowa. Bo jeśli "jest kasa", to możemy wierzyć, że będziemy leczeni nawet w bardzo dobrych warunkach.

- Budżet szpitala się bilansuje, mamy bezpieczny poziom zadłużenia, nie ma zajęć komorniczych czy blokady sprzętu medycznego z powodu niepłatności - przekazuje Jarosław Sieracki, wicedyrektor ds. finansowych szpitala. Począwszy od 2006 r. lecznica ma zysk, za 2012 r. wyniósł 150 tys. zł, choć w poprzednich latach bywały na plusie nawet miliony. Mogłoby być lepiej, sugeruje szef finansowy placówki, gdyby stawka za tzw. punkt w rozmowach z Narodowym Funduszem Zdrowia zmieniała się wraz z inflacją. - W latach 2009 - 2011 było 51 zł za punkt, w poprzednim - 52 zł, a w ciągu tych lat inflacja była o wiele większa - uważa Sieracki.

Poszerzona ul. Podgórna

Najważniejszą inwestycją lecznicy było stworzenie za 15,5 mln zł Centrum Urazowego, w skład którego weszło lądowisko helikopterów, pracownia endoskopii i przebudowany oddział ratunkowy. - To trzynaste takie centrum w Polsce - podkreśla Ryszard Mielcarek, wicedyrektor ds. eksploatacyjno-technicznych. Drugą co do ważności inwestycją szpitalną jest modernizacja oddziału zakaźnego, która trwa "po kawałku" od trzech lat. Potrwa jeszcze dwa lata.

- Przychodnia chorób zakaźnych już działa - zauważa Mielcarek. Cała inwestycja wyniesie 6,5 mln zł, z czego 500 tys. zł zostało przeznaczonych na małą architekturę w pobliżu gmachu. Tutaj zresztą, od strony ul. Podgórnej, szykuje się wspólna inwestycja szpitala i miasta polegająca na przebudowie ulicy w pobliżu różnych przychodni. Dyr. Mielcarek pokazuje mapkę, na której widać poszerzoną ul. Podgórną z wykonanym lewoskrętem w kierunku przychodni szpitalnych. - To ułatwienie dla pacjentów - mówi.

Trwa modernizacja (koszt ok. 3 mln zł) byłej dermatologii, gdzie od września wejdzie radioterapia onkologiczna, powstała w ub. r. bardzo potrzebna sala intensywnego nadzoru neurologicznego (ok. 1 mln zł), utworzono centralną rejestrację (84 tys. zł), za 380 tys. zł wyremontowano rehabilitację. Spotkaliśmy tutaj Alfreda Borawskiego z Gozdnicy, który zadowolony był z nowego kształtu zakładu, jak i usługi fizjoterapeuty Piotra Mazurowskiego.

To oczywiście nie wszystkie wykonane zadania i plany. Władze myślą m.in. o utworzeniu chirurgii szczękowej i ginekologii onkologicznej

Oferty pracy z Twojego regionu

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska