Śledztwo toczyło się ponad rok. Z aktu oskarżenia wynika, że proceder trwał 12 lat. Zdaniem Prokuratury Okręgowej w Zielonej Górze, tym okresie Adam H. wykorzystał seksualnie ponad 30 wychowanków. Jedną z ofiar był Antek (imię zmienione). - Syn był w szoku, na początku nie chciał o tym mówić, zamknął się w sobie - mówi mama molestowanego chłopca - Nauczyciel zabrał go z domu, mówił, że w szkole odbywa się jakaś impreza - wierzyliśmy mu bezgranicznie. Do głowy by nam nie przyszło, że w tak perfidny sposób wykorzystuje naszego syna. Chłopak bardzo go lubił.
Prokuratura przesłuchała w sprawie ponad setkę dzieci, z którymi Adam H. miał kontakt w pracy. Podczas przeszukania w domu i miejscach pracy 36-latka, kryminalni zabezpieczyli służbowe komputery, telefony komórkowe z nagraniami z dziecięcą pornografią. Okazuje się, że miał laptopa z czytnikiem linii papilarnych. W szoku byli nie tylko jego współpracownicy, z ośrodka dla głuchych, ale i w Poradni Psychologiczno-Pedagogicznej w Żarach, gdzie był tłumaczem języka migowego.
Więcej przeczytasz w środę (9 stycznia) w papierowym wydaniu "Gazety Lubuskiej" (wersja dla Czytelników z Żar i okolic)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
