Proboszcz przyznaje, że nie spodziewał się aż tak złych wiadomości, gdy parafia zleciła kilka miesięcy temu opracowanie ekspertyzy o stanie technicznym świątyni. Okazało się, że podstawowym problemem są zbyt słabe fundamenty i podłoże, na którym stoi kościół.
Nie lada wyzwanie
Wybudowano go na piaskach wrażliwych na zmiany poziomu wód gruntowych, co powoduje, że jego konstrukcja pęka. Dwa filary stojące wewnątrz kościoła są w niektórych miejscach odchylone od pionu nawet o 70 cm! Fatalny jest też stan stropu. - Stojąc na strychu, przez szczeliny można zobaczyć wnętrze kościoła. Spękania widać też na 50-metrowej wieży. Bez remontu kościół będzie się po kawałku zawalał - ostrzega ks. Grabowski. - A przecież jest to perełka, trzeci co do wielkości kościół w diecezji, bliźniaczy do katedry gorzowskiej, a nawet od niej większy - podkreśla.
Nie wiadomo jeszcze, ile potrzeba pieniędzy na jego ratowanie. Najpilniejsze prace wyceniono na 2,4 mln zł. Chodzi o spięcie wieży specjalnymi klamrami i wzmocnienie podłoża świątyni.
- Tradycyjną metodą, która polega na podkopaniu się i wzmocnieniu fundamentów, nie da się tego zrobić, bo trudno przewidzieć jak by się zachowała bryła. Byłoby to też ryzykowne ze względu na wieżę - tłumaczy Krzysztof Bohuszko z rady parafialnej. - Dlatego specjaliści orzekli, że trzeba wejść specjalistycznym sprzętem na głębokość 22 metrów i pod ciśnieniem 400 atmosfer wcisnąć beton pomieszany ze specjalnym środkiem, co spowoduje, że luźny piasek stanie się skałą. To jedna z najnowocześniejszych metod - opowiada.
- Można powiedzieć, że będą to pieniądze rzucone w piach, ale bez tego ani rusz - wtrąca proboszcz. Najpierw jednak remontowana będzie wieża. Potrzeba na to ok.1,3 mln zł. Parafia poprosiła już o pomoc Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego. Musi jeszcze uzbierać 80 tys. zł na wkład własny. Parafianie sądzą, że sami zbiorą 20 tys. zł, 60 tys. zł obiecała gmina.
To zabytek klasy zerowej
- Kościół to bardzo ważny element krajobrazu Ośna, obiekt zabytkowy klasy zerowej dlatego to oczywiste, że chcemy pomóc - mówi burmistrz Stanisław Kozłowski. Podkreśla, że od pięciu lat gmina przeznacza w swoim budżecie 40 tys. zł na ratowanie zabytków. W przyszłym roku zwiększy tę kwotę do 60 tys. zł.
Błażej Skaziński, z gorzowskiej delegatury Wojewódzkiego Urzędu Ochrony Zabytków podkreśla, że stan kościoła jest poważny. - Nie mamy możliwości, żeby wesprzeć te prace finansowo, ale poparliśmy wniosek skierowany do ministerstwa - mówi.
Powiatowy inspektor nadzoru budowlanego w Słubicach Jan Gielement uspokaja, że nie jest jeszcze tragicznie. - Raz w miesiącu będę sprawdzał, jak zachowuje się ta budowla. Jeśli stwierdzę, że coś może się stać, zakażę jej użytkowania. Na razie nie widzę takiej potrzeby - dodał.
Parafianie nie chcą jednak czekać aż sytuacja stanie się jeszcze poważniejsza. Dlatego już nagłaśniają sprawę. Liczą też na wsparcie finansowe ze strony lokalnych firm lub osób prywatnych. Pieniądze na ratowanie kościoła można wpłacać na konto parafii - Bank Spółdzielczy w Ośnie nr 82 8369 0008 0000 0925 2000 0010.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?