Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Lekarze ostrzegają: cukrzyca może doprowadzić do fatalnego końca

Janczo Todorow
Pielęgniarka Anna Tracz z wojskowej lecznicy mierzy poziom cukru u Michała Senyka.
Pielęgniarka Anna Tracz z wojskowej lecznicy mierzy poziom cukru u Michała Senyka. Janczo Todorow
Jak walczyć z tą niebezpieczną chorobą rozmawiano na konferencji, która odbyła się w środę w żarskim ratuszu. Wypowiadali się lekarze specjaliści z różnych dziedzin.

Z ponurych statystyk wynika, że na cukrzycę choruje kilka milionów ludzi i ta liczba stałe wzrasta. Bardzo często nie ma wyraźnych objawów i chory nawet nie wie, co mu dolega. Dopiero przypadkowe badanie wykrywa, jaka choroba trawi jego organizm. Aby uświadomić ludziom zagrożenia jakie niesie cukrzyca, lekarze ze 105.szpitala wojskowego zorganizowali otwartą konferencję, na której omawiano zagadnienia tej podstępnej choroby. -

Cukrzyca to dżuma 21.wieku, która obok chorób nowotworowych zbiera największe żniwo śmiertelne - mówi Marek Femlak, specjalista diabetolog i zastępca dyrektora do spraw medycznych wojskowej lecznicy. - Może pojawić się nawet u niemowląt, jeżeli nie jest leczona powoduje spustoszenia w organizmie, a w końcu śmierć. Jest to pierwsze takie spotkanie z udziałem lekarzy specjalistów, na które zaprosiliśmy osoby starsze. Ale już mamy w planie zorganizować kolejne akcji uświadamiania tym razem w szkołach.
Przed i w trakcie konferencji, każdy z gości mógł sobie zbadać zawartość cukru we krwi, zmierzyć ciśnienie oraz grubość tkanki tłuszczowej, a także tak zwane BMI, czyli stosunek wzrostu do wagi ciała. Bo jak zapewniają lekarze, bardziej otyli ludzie mają większą predyspozycję do zachorowania na cukrzycę. Pielęgniarki z wojskowej lecznicy miały pełne ręce roboty, bo do pomiarów ustawiła się długa kolejka.

Z prelekcjami wystąpili M. Femlak, okuliści Krzysztof Kopociński i dr n.med. Zbigniew Kopociński, specjalista chirurg Jarosław Strzemecki, kardiolog Zbigniew Borowiec oraz nefrolog Dorota Rejca. Wszyscy opowiadali o powikłaniach, jakie wywołuje cukrzyca, a także o nowoczesnych metodach ich leczenia.
Na konferencji spotkaliśmy Janinę Kolasę, prezes żarskiego Stowarzyszenia Diabetyków, które zrzesza 75 członków. - Sama choruję na cukrzycę od 10 lat. Wykryto ją przypadkowo, nawet nie przypuszczałam, że mam taką przypadłość. Jest to bardzo kłopotliwa choroba, musi się do niej dostosować cała rodzina. Mam na ręku opaskę z moimi danymi i prośbą o wezwanie karetki, w razie gdybym straciła przytomność na ulicy. Każdy cukrzyk powinien mieć taką opaskę - opowiada Kolasa.
- Jestem chory od 35 lat, biorę leki i cztery razy dziennie insulinę - mówi Ryszard Karolczyk. - Mam kłopoty ze wzrokiem, korzystam z laseroterapii, która hamuje zmiany chorobowe w oczach. W wojskowej lecznicy jest bardzo nowoczesny sprzęt okulistyczny, ale NFZ ustala zbyt niskie limity pacjentów i nie chcę zapłacić za nad wykonania. A lekarze muszą leczyć chorych.
- Również zbadałem sobie cukier, na szczęście jest w normie. Ale nigdy nie wiadomo, trzeba się co jakiś czas badać, żeby nie było potem za późno na leczenie - powiedział nam Michał Senyk z Bieniowa.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska