Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Za darmo lecz zęby dziecku

(kali)
fotolia
- Kiedyś były gabinety stomatologiczne w szkołach. A dziś? Trzeba słono płacić - żali się nam jedna z mam. Tymczasem prawie połowa gabinetów, w których dentyści leczą zęby naszych dzieci "na fundusz", nie wykorzystała swojego kontraktu.

- Gdy byłam uczennicą, to w szkole był gabinet dentystyczny. Chodziliśmy całą klasą na przeglądy. Potem pojedynczo wywoływano nas z lekcji, by leczyć zęby - wspomina Wioletta Balińska z Zielonej Góry, mama 7-letniej Igi i 9-letniego Jakuba. - A dziś? W szkole nie ma śladu po stomatologu. Chodzę z moimi pociechami prywatnie, ale sporo mnie to kosztuje. Nie wszystkich rodziców stać na takie wydatki.

Z roku na rok coraz więcej dzieci ma zepsute zęby. Jak wynika z raportu Ministerstwa Zdrowia, polskie 6-latki pod względem intensywności i występowania próchnicy są w czołówce rankingu. Sytuacja wyglądała lepiej nawet w... Ugandzie. Choć w przeliczeniu na liczbę mieszkańców, to w Polsce jest najwięcej stomatologów w Europie.

W 1999 r. ze szkół zniknęli dentyści. Ale nie do końca... - W niektórych placówkach są. Jednak NFZ nie podpisuje umowy ze szkołą, tylko ze stomatologiem, a ten wynajmuje sobie pomieszczenie na gabinet w podstawówce czy w gimnazjum - tłumaczy Sylwia Malcher-Nowak, rzeczniczka lubuskiego oddziału NFZ.

W naszym województwie fundusz podpisał umowy z 44 gabinetami na leczenie dzieci i młodzieży do ukończenia 18. roku życia. I prawie połowa ma niedowykonania.

Czytaj we wtorkowym wydaniu ,,Gazety Lubuskiej".

Nieruchomości z Twojego regionu

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska