- Wcześniej zarządzała pani szpitalem powiatowym w Słubicach. Można go porównać z tym kostrzyńskim, który jest prywatną spółką?
- Oba są rangi powiatowej, czyli zabezpieczają świadczenia przede wszystkim dla mieszkańców danego powiatu. 80-90 proc. pacjentów pochodzi z powiatu gorzowskiego. Ale szpital w Kostrzynie ma w swojej działalności oddział specjalistyczny, który jest ponadregionalny. To okulistyka. Cieszy się dobrą marką, doświadczeniem, wysokiej klasy specjalistami i to na pewno nas wyróżnia. Mamy nawet pacjentów spoza województwa. Drugim takim oddziałem jest rehabilitacja ogólnoustrojowa. Te dwa oddziały na pewno umacniają pozycję szpitala powiatowego i zapewniają większą kompleksowość usług.
- Okulistyka to okręt flagowy szpitala. A co z pozostałymi oddziałami? Jest na nich jeszcze coś do zrobienia, poprawienia?
- Oczywiście, że tak. Najbardziej nam doskwiera brak nowego sprzętu, pomieszczenia wymagają modernizacji, szpital wymaga remontu. Niestety, tak się stało, że województwo, dzieląc pieniądze z Lubuskiego Regionalnego Programu Operacyjnego, wykluczyło z niego prywatne szpitale. Nie mogliśmy więc starać się o pieniądze unijne. W innych szpitalach powiatowych i wojewódzkich było dużo pieniędzy, zrobiono duże remonty, zakupiono sprzęt. Ja mam to porównanie, bo wiem, co można było za te pieniądze zrobić, kiedy pracowałam w szpitalu w Słubiach. A funkcjonujemy przecież na takim samym rynku, na podstawie umów z NFZ.
Całą rozmowę przeczytasz we wtorek, 13 listopada, w papierowym wydaniu "Gazety Lubuskiej".
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?