Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Według ZUS-u możesz przeżyć za 7 zł dziennie

Artur Lawrenc 68 387 52 87 [email protected]
Czy miałeś kiedyś problemy z ZUS?
Czy miałeś kiedyś problemy z ZUS? Tomasz Wilczkiewicz
Czy można przeżyć miesiąc za nieco ponad 200 zł, czyli około 7 zł dziennie? Choć wydaje się to nierealne, panu Władysławowi nie pozostawiono innego wyboru. - Kto "położył łapę" na moich pieniądzach?! - pyta zdenerwowany mężczyzna.

Przeczytaj też: Dodatki do rent i emerytur. Przeczytaj, ile można dostać z ZUS-u

Dramat nowosolanina rozpoczął się kilka miesięcy temu... Pan Władysław za pośrednictwem Zakładu Ubezpieczeń Społecznych, od marca ubiegłego roku spłacał komornicze zadłużenie w postaci comiesięcznych rat w wysokości 441 zł. Wszystko przebiegało bez większych komplikacji. Niestety, kiedy uregulowanie długu zbliżało się już ku końcowi, w kwietniu tego roku mężczyźnie niespodziewanie zablokowano dostęp do jego własnych pieniędzy.

- Nie rozumiem tego kompletnie! Przecież spłacałem zadłużenie regularnie i bez żadnych problemów. A tu nagle zabrali mi wszystkie pieniądze. Jakim prawem?! - pyta zrozpaczony mężczyzna.

Pozostając bez żadnych środków do życia, pan Władysław zaczął szukać jakiegoś sposobu na wyjście z tej dramatycznej sytuacji. Napisał więc do sądu oraz do prokuratora z prośbą o pomoc. - Nie wiem, kto zadziałał i sprawą się zajął, ale w końcu zaczęli mi oddawać w ratach moją zajętą w całości emeryturę. Problem w tym, że pierwsza z nich wyniosła zaledwie... 224 zł!

Jak miałem za taką kwotę opłacić wszystkie rachunki: media, czynsz, PZU, telewizję, nie wspominając o jedzeniu przez cały miesiąc? - pyta poirytowany nowosolanin. - Jeśli nawet okazało się, że mam pokryć jakieś dodatkowe koszty, to dlaczego nie odciągnięto ich w ratach, a zabrano od razu całą emeryturę? Przez to wszystko musiałem się zadłużyć i wziąć szybką pożyczkę, której jeszcze nie spłaciłem. Poza tym mam do komornika pretensje m.in. o to, że w jednym z sądowych pism nazwali mnie "dłużniczką Władysławą".

Czy oni te pisma na kawiarnianym stoliku piszą? - zastanawia się mężczyzna. Sprawdziliśmy sprawę. Komornik sądowy, przy sądzie rejonowym w Żaganiu, Zbigniew Zarychta, który prowadził sprawę nowosolanina, odcina się od jakichkolwiek zarzutów.

- Postępowanie egzekucyjne prowadzone było zgodnie z wnioskiem wierzyciela, według sposobów wskazanych we wniosku egzekucyjnym. Dłużnik o wszelkich czynnościach został poinformowany prawidłowo. Zwolnienie rachunku bankowego i świadczeń z ZUS nastąpiło z chwilą uregulowania należności w całości. W aktach sprawy znajdują się potwierdzenia o poinformowaniu zarówno ZUS, jak i banku dłużnika o zakończeniu egzekucji - czytamy w piśmie od komornika. Kto jest więc winien całemu zamieszaniu?

- Komornik nie ponosi odpowiedzialności za błędy popełnione przez ZUS, w tym za dokonywanie potrąceń po zakończeniu egzekucji. Dlatego do tej instytucji powinny być kierowane pytania dotyczące zaistniałej sytuacji - wyjaśnia Z. Zarychta. Skontaktowaliśmy się więc z Zakładem Ubezpieczeń Społecznych. Odpowiedź, jaką otrzymaliśmy, była jednak bardzo ogólna...

Poza wyjaśnieniem artykułów, na podstawie których ZUS dokonuje potrąceń na wezwanie komornika, odpisano nam jednak, że "(...) Po zakończeniu postępowania egzekucyjnego ostateczne rozliczenie zadłużenia leży w gestii Komornika Sądowego, który po ustaleniu nadpłaty potrąceń zobowiązany jest do zwrotu nadpłaconych sum organowi rentowemu lub dłużnikowi". Czyli, mówiąc jaśniej, Zakład także odcina się od sprawy, sugerując winę komornika... Więcej nie udało nam się niestety dowiedzieć. ZUS zasłania się tzw. "danymi wrażliwymi".

- Ze względu na to, że nie przekazano państwu pełnomocnictwa, nie możemy podać żadnych szczegółów dotyczących sprawy pana Władysława - tłumaczy Agnieszka Kazoń, rzecznik prasowa zielonogórskiego Zakładu Ubezpieczeń Społecznych.

Na szczęście jednak, jak się dowiedzieliśmy, po naszej interwencji sprawa nie pozostała bez echa.
- Już przygotowaliśmy pismo z wyjaśnieniami do pana Władysława - tłumaczy rzeczniczka. Dodatkowo prosimy go także o wizytę w nowosolskim oddziale ZUS - dodaje.

Oferty pracy z Twojego regionu

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska