- Ze wstępnych ustaleń wynika, że prawdopodobnie mężczyźnie nie otworzył się spadochron główny, potem nie zadziałał zastępczy - informuje Małgorzata Stanisławska, rzeczniczka zielonogórskiej policji. Możliwe również, że mężczyzna za późno otworzył się spadochron zapasowy.
Na lotnisko do Przylepu przyjechał prokurator. Rzeczniczka zielonogórskiej policji poinformowała nas, że jadą również członkowie komisji do spraw badania wypadków lotniczych. Zajmą się ustalaniem przyczyn zdarzenia.
Spadochroniarz, który zginął w Przylepie to mieszkaniec Poznania. Tak wynika z informacji zdobytej przez policję od instruktora spadochroniarza. Miał 38 lat.
Motoryzacja do pełna! Ogłoszenia z Twojego regionu, testy, porady, informacje
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?