Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Słubice: Autobus przekroczy jednak Odrę

Beata Bielecka
Autobusem bedzie można dojechać m.in. do dworca kolejowego we Frankfurcie.
Autobusem bedzie można dojechać m.in. do dworca kolejowego we Frankfurcie. Beata Bielecka
- Za kilka dni rozpocznie się u nas budowa wysepek i przystanków - zapowiada burmistrz Tomasz Ciszewicz. Transgraniczny autobus ma jeździć od grudnia. Jest już znana trasa i cena biletów. Miasta zabiegały od to od blisko dwóch lat.

Po naszej stronie wsiąść do niego będzie można przy: 1 Maja, Kościuszki, Mickiewicza i placu Bohaterów, z którego są dwa kroki do akademików Uniwersytetu Europejskiego Viadrina i Collegium Polonicum.

Cieszą się nie tylko studenci

- Bardzo się cieszę, bo na uczelnię we Frankfurcie mam ze dwa kilometry - mówi Julia Orczyk. Jak jest ciepło, podobnie jak wielu innych studentów, jeździ rowerem. Zimą chodzi jednak pieszo, dlatego autobus do Frankfurtu to jej zdaniem świetny pomysł.

- Studenci będą z niego korzystać w ramach biletów miesięcznych, które mają na przejazdy po całej Brandenburgii - zapowiada burmistrz. Słubiczanie za bilet zapłacą ok. 5 zł. - Na razie ceny będą w euro, ale jest to jeszcze przedmiotem dyskusji - dodaje T. Ciszewicz.

Za taką kwotę będzie można dojechać m.in. do dworca kolejowego we Frankfurcie. Na tym mieszkańcom Słubic najbardziej zależało. - Pracuję w Berlinie i mając miesięczny bilet na pociąg mogę też na niego jeździć autobusami, tramwajami czy metrem - opowiada 35-letni Maciek. - Mieszkam przy starym kościele i chcąc dostać się na dworzec musiałem iść do Frankfurtu pieszo, albo kogoś prosić o podwiezienie, bo za parking przy dworcu trzeba płacić. Teraz wsiądę koło domu do autobusu i sobie podjadę - mówi zadowolony.

Cieszą się też ci, dla których pociąg jest najłatwiejszym sposobem dostania się z Frankfurtu na lotnisko do Berlina, a także słubiczanie korzystający z basenu za Odrą. Bo chociaż transgranicznym autobusem na pływalnię się nie dojedzie, to wystarczy tylko się przesiąść, korzystając z tego samego biletu.

Poślizg na przepisach

Niemiecka spółka komunikacyjna SVF, która obsługuje wszystkie linie za Odrą, i utworzy nową do Słubic, już kupiła z myślą o tym dwa nowe autobusy. - Szkoli też kierowców, żeby mogli porozumieć się z polskimi pasażerami - opowiada burmistrz.

Linia autobusowa miała połączyć oba miasta już wcześniej, ale na przeszkodzie stanęły przepisy, które uniemożliwiały transfer pieniędzy ze Słubic do innego kraju. Prawdopodobne jest, że gmina będzie musiała dopłacać do połączenia ok. 25 tys. euro rocznie, a w świetle ustawy o finansach publicznych udzielenie dotacji celowej dla zagranicznej jednostki samorządowej nie jest możliwe.

Władze Słubic szukały sposobu, żeby przelewać pieniądze za Odrę i prosiły o pomoc m.in. różne instytucje i urzędy. Rozwiązanie podsunął lubuski urząd marszałkowski.

Okazało się, że kwestie prawne utworzenia połączenia między Słubicami i Frankfurtem reguluje nowa ustawa z grudnia 2010 roku o publicznym transporcie zbiorowym. Z jej zapisów wynika, że organizatorem przewozów realizowanych w strefie transgranicznej jest między innymi właściwy samorząd terytorialny ze względu na obszar działania lub zasięg przewozów. W tej sytuacji właściwym organem uprawnionym do utworzenia i finansowania połączenia transgranicznego jest burmistrz Słubic.

Na mocy tej ustawy magistrat nie będzie przekazywał pieniędzy niemieckiemu samorządowi, ale przewoźnikowi z Frankfurtu.

Motoryzacja do pełna! Ogłoszenia z Twojego regionu, testy, porady, informacje

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska