P. Borkowski zjawił się w piątek w magistracie, by porozmawiać z prezydentem Tadeuszem Jędrzejczakiem. Wcześniej przedstawił jednak dziennikarzom powód swojej wizyty: wystąpił o obniżkę. A dokładnie zrezygnował dobrowolnie z honorariów dyrygenckich. Dostawał je za każdy występ. Ile? Nie zdradził, choć pytaliśmy trzy razy. Zaznaczył jednak, że jest to znacząca kwota i na pewno pomoże realizować plany filharmonii. A ta ma poważne problemy finansowe.
Nowy dyrektor naczelny FG Krzysztof Świtalski (pracuje od września) powiedział ,,GL'', że cięcia będą na pewno. Wynika to np. ze zmniejszonej dotacji z Urzędu Miasta. Instytucja prosiła o prawie 7 mln zł, a dostała na ten rok 5,4 mln zł.
Także z oszczędności K. Świtalski zdecydował, że nie będzie już finansował wynajmu mieszkania dla P. Borkowskiego. Ten przyjał decyzję ze zrozumieniem. - Dyrektor miał takie prawo - powiedział wczoraj P. Borkowski.
Na razie nie wiadomo, jak się będzie układała współpraca obu panów. - Mieliśmy okazję porozmawiać, ale krótko, bo pan Świtalski zaczął pracę 3 września, a ja zaraz potem musiałem iść na zwolnienie. W poniedziałek jednak wracam - usłyszeliśmy wczoraj od dyrektora artystycznego.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?