Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Powiat żarski znalazł się w dramatycznej sytuacji finansowej

Janczo Todorow
- Jesteśmy przygotowani do przeprowadzki, a tu nie wiadomo co nas czeka - mówią Jerzy Litewka i Małgorzata Rusak, instruktorzy plastyki w MDK.
- Jesteśmy przygotowani do przeprowadzki, a tu nie wiadomo co nas czeka - mówią Jerzy Litewka i Małgorzata Rusak, instruktorzy plastyki w MDK. Janczo Todorow
Powiat żarski w wydatkach musi wyciąć co najmniej 3 mln zł. W przeciwnym razie grozi mu bankructwo i zarząd komisaryczny. Ostatnie słowo mają radni.

Przeczytaj też: Czy w zielonogórskim SZS zarabiają i nic nie robią?

Na posiedzeniu zarządu powiatu w ubiegły wtorek, skarbnik starostwa Eliza Siemiankowska przedstawiła pakiet propozycji oszczędnościowych. Cięcia mają dotknąć wszystkie placówki podlegające powiatowi oraz płac pracowników starostwa i diet radnych. Padła propozycja likwidacji Młodzieżowego Domu Kultury.

Nie jest tajemnicą, że powiat od lat boryka się z problemami finansowymi. Wpadł w kłopoty z chwilą przejęcia szpitala wraz z jego długami. Tylko z tego tytułu starostwo spłaca 4,5 mln zł rocznie. Do tego jeszcze 1,3 mln zł zaległe składki ZUS. Żeby spłacić długi lecznicy powiat zaciągnął kredyt, który musi być spłacony do 2017 roku.

Wyemitował też obligacje, połowa z nich poszła na poręczenie kredytu bankowego, druga połowa na inwestycje. Obligacje muszą być spłacone do 2025 roku. - W tej chwili rocznie powiat musi spłacać łącznie 5,8 mln zł, a na to nie ma pokrycia w dochodach. Dlatego niezbędne są cięcia w wydatkach - zaznacza E. Siemiankowska.

Decyzja dopiero pod koniec wakacji

- Sytuacja jest bardzo trudna - dodaje wicestarosta Danuta Madej. - Cały pakiet oszczędnościowy trafi do komisji przy radzie powiatu i będzie poddany pod dyskusję. Ostatecznie zostanie poddany pod głosowanie na sesji rady powiatu. Niestety, nie ma chętnych na kupnonieruchomości, który powiat wystawił do sprzedaży, więc wpływów nie ma. Nie ma także wpływów z udziału w podatkach od osób cywilnych i fizycznych - dodaje.

- Byłem na tym posiedzeniu zarządu - mówi Janusz Dudojć, przewodniczący rady powiatu. - Zamierzenia są takie, żeby dokonać cięcia w płacach we wszystkich jednostkach powiatowych oraz w starostwie. Swoją dietę też obniżę, ale jeżeli wszyscy zaciskamy pasa, to po równo. Tymczasem do dziś Szpital na Wyspie nie przedstawił radnym struktury zatrudnienia i wynagrodzeń. Jeżeli mamy oszczędzać to solidarnie.

- Nie wiem, o co przewodniczącemu rady chodzi - mówi Wiesław Olszański, prezes Szpitala na Wyspie. - Przecież powiat nigdy nam nie pomagał finansowo. A sprawozdania co miesiąc przekazujemy do zarządu powiatu.

J. Dudojć przyznaje, że jest propozycja likwidacji MDK. Wcześnie kosztem 620 tys. zł zaadaptowano pomieszczenia w "budowlance". Pieniądze dało Ministerstwo Edukacji Narodowej oraz starostwo. Po przeprowadzce, które miała nastąpić podczas wakacji, dotychczasowa siedziba przy ul. Podchorążych ma być sprzedana za 1,1 mln zł.

- Jestem zaskoczony wiadomościami o likwidacji naszej placówki - mówi Marek Konieczny, dyrektor MDK. - Mieliśmy się na dniach przeprowadzać, popakowaliśmy wszystko. A ja nie mam nawet kluczy od nowego obiektu. Radni podejmą decyzję dopiero pod koniec wakacji. To, po co była ta adaptacja?

Oferty pracy z Twojego regionu

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska