Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Rowerzysta kontra policja w Zielonej Górze

(st)
sachim /sxc.hu
Nadal nie ma ostatecznego orzeczenia w sprawie Szymona Wermińskiego, który walczy w Zielonej Górze o prawa rowerzystów. Wczoraj Sąd po raz kolejny odroczył wyrok, wyznaczając termin na 30 lipca.

Wermiński we wrześniu ubiegłego roku nie przyjął mandatu za jazdę rowerem jezdnią al. Wojska Polskiego. W uzasadnieniu policji powinien poruszać się biegnącą wzdłuż drogi ścieżką rowerową. Cyklista stara się udowodnić, że to wcale nie jest ścieżka, gdyż nie spełnia standardów.
Aktualnie akta sprawy w sądzie liczą ponad 100 stron. Wermiński 25 czerwca dostarczył 40 stron opracowania na temat prawa o ruchu drogowym, wraz z opinią stowarzyszenia rowerowego z Radomia. W opracowaniu był komplet zdjęć omawianego odcinka. Wniósł także o powołanie zespołu ds. ścieżek (dróg) rowerowych z Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad, Departament Studiów - Wydział Studiów w Krakowie. Na wczorajszym posiedzeniu sąd oddalił oba wnioski dowodowe, gdyż nie są instytucjami naukowymi.

Rowerzysta nie mógł dotrzeć na rozprawę. Wcześniej nam powiedział, że liczy na werdykt zgodny z prawem. - To jest oczywista sprawa, jest tylko jedna możliwość - uznać, że na omawianym odcinku nie ma drogi dla rowerów ani drogi dla pieszych i rowerów. Sąd opiera się na opinii z Urzędu Miasta. Zauważmy jednak, że magistrat jest stroną w sprawie, ponieważ oceniają przez siebie zatwierdzone drogi. Opinia powinna być od niezależnego organu, jakim może być zespół ds. ścieżek (dróg) rowerowych - dodał.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska