MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Czy wiecie, gdzie znani gorzowianie spędzali wakacje?

(jm)
Ryszard Marczyk, dziś prezes spółdzielni mieszkaniowej Dolinki (pierwszy od prawej), wakacje w dzieciństwie bardzo często spędzał w Dziwnowie. Ostatnio zauroczyły go krajobrazy wschodniej Słowacji. W tym roku nie ma jeszcze żadnych planów.
Ryszard Marczyk, dziś prezes spółdzielni mieszkaniowej Dolinki (pierwszy od prawej), wakacje w dzieciństwie bardzo często spędzał w Dziwnowie. Ostatnio zauroczyły go krajobrazy wschodniej Słowacji. W tym roku nie ma jeszcze żadnych planów. Archiwum R. Marczyka
Prezydent Jędrzejczak jeździł na wakacje do babci, szef Rady Miasta Jerzy Sobolewski na obozy sportowe, a trener żużlowców Stali Piotr Paluch zostawał w domu. W pierwszym dniu wakacji sprawdzamy, jak spędzali je znani gorzowianie.

- W 1971 r. wybrałem się samotnie autostopem do Bułgarii. Byłem w takich miejscach, gdzie psy d...... szczekają, a kawałek Rumunii przejechałem na ośle - opowiada Andrzej Szyjkowski, były kierowca rajdowy, dziś diler Opla. Wtedy był po pierwszym roku studiów na wydziale elektronicznym Politechniki Poznańskiej. Tamtego lata nie zapomni do końca życia. - W Bułgarii pracowałem jako nurek. Z morza wyławialiśmy muszle, które później sprzedawaliśmy. Zarobiłem tyle, że starczyło, by wpłacić na książeczkę i wylosować malucha - opowiada Szyjkowski. W tym roku wakacje spędzi w firmie.
Na studiach za granicę wyjeżdżał też prezydent Tadeusz Jędrzejczak. W przerwie pomiędzy wkuwaniem historii był na Węgrzech. Wcześniej jeździł na kolonie i obozy z harcerzami. Na 2-4 tygodnie wybierał się też na Pałuki do babci niedaleko Wągrowca. U dziadków labę spędzała także wiceprezydent Alina Nowak. Z wakacji w Podrzewiu za Pniewami pamięta skakanie na sianie, jazdę wozem drabiniastym, zdarzało jej się także prowadzić traktor. - W tym roku jadę na Krym. To spełnienie jednego z moich dwóch, obok wizyty w Sankt Petersburgu, turystycznych marzeń - mówi.

- Przez całą szkołę średnią i studia uprawiałem wyczynowo skoki w dal i biegi sprinterskie, więc moimi wakacjami były obozy sportowe - mówi Jerzy Sobolewski, szef Rady Miasta. Jak mówi, sport go pochłaniał i nie brakowało mu tradycyjnych wakacyjnych uciech. W tym roku zamierza spędzić po tygodniu w Grecji i we Włoszech jako pilot wycieczek.
Siermiężnymi nazywa swoje wakacje znany gorzowski mecenas i radny Jerzy Synowiec. - Po szóstej, siódmej i ósmej klasie byłem na obozach harcerskich. Wtedy nie było takich warunków jak dziś. Namioty były rozbijane na poligonach. Kąpaliśmy się w strumyku - wspomina. W szkole średniej jeździł do rodziny nad Morze Czarne lub na obozy Ochotniczego Hufca Pracy - sadzić las pod Strzelcami Krajeńskimi. Na studiach wybrał się z kolegami na wycieczkę po krajach socjalistycznych. Co planuje w tym roku? Wraz z rodziną zwiedzi Litwę, Łotwę, Estonię oraz Sankt Petersburg. 14-letniej córce Aleksandrze zamierza też pokazać najpiękniejsze rejony kraju. Wycieczki dookoła Polski urządza jej od sześciu lat.
Posłanka Elżbieta Rafalska podczas wakacji zarabiała pieniądze na studia. - Pracowałam w cukrowni, gdy rolnicy zwozili tam buraki - mówi. Czy sprawdzała zawartość cukru w cukrze? - Nie, ale stopień jego białości, bo towar szedł eksport - śmieje się dziś. Wakacje to dla niej jednak przede wszystkim obozy wędrowne, rajdy rowerowe i spływy kajakowe. - Gdy płynęliśmy z Boszkowa w dawnym województwie leszczyńskim do Zbąszynia, to kanały były tak zarośnięte, że aby przewieźć kajaki, trzeba było załatwić traktory - wspomina. W tym roku wybiera się z mężem w Tatry. Na wakacje nie ma czasu Piotr Paluch, radny i trener Stali. - To środek sezonu, wciąż tylko treningi i zawody - mówi. Od 16. roku życia najdłuższe jego wakacje to cztery dni nad Bałtykiem. W podstawówce spędzał je w domu z rodzicami.

Nieruchomości z Twojego regionu

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska