Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Szpital w Gorzowie będzie przekszałcony w spółkę?

Redakcja
Czy w szpitalu pozostaną wszystkie oddziały? Co z pracownikami? To pytania o to, jak będzie funkcjonował szpital po przekształceniu w spółkę. Na razie bez odpowiedzi.
Czy w szpitalu pozostaną wszystkie oddziały? Co z pracownikami? To pytania o to, jak będzie funkcjonował szpital po przekształceniu w spółkę. Na razie bez odpowiedzi. sxc.hu
Na poniedziałkowej sesji sejmiku radni mieli zrobić pierwszy krok w tym kierunku. - Sposób, w jaki chciano to załatwić, był niewłaściwy - mówi Mirosław Marcinkiewicz. Sprawę przełożono na 2 lipca.

"Niewłaściwy" to najdelikatniejsze określenie. Radna Elżbieta Płonka (PiS) mówi o braku współpracy z radnymi. - Tak się nas zaskakuje. To przykład chaotycznego działania zarządu. Będziemy się domagać dokładnych danych o przekształceniu szpitala. Jakie są gwarancje, że samorząd zyska 150 mln zł? Co z resztą długu? Ponoć restrukturyzacją ma się zająć zewnętrzna firma - spekuluje Płonka.

Paweł Tymszan (SLD) wspomina o wielkiej awanturze. - Przed samą sesją dostaliśmy treść uchwały o przekształceniu szpitala w spółkę kapitałową. Do tego było uzasadnienie i żadnych innych informacji. Jak ma szpital funkcjonować po przekształceniu, czy zachowane zostaną wszystkie oddziały, co z pracownikami? Wywiązała się duża awantura, po której sprawę przeniesiono na przyszły poniedziałek - mówi radny. I dodaje, że pewnie wtedy uchwała przejdzie większością głosów koalicji. Ale nawet niektórzy radni PO byli zaskoczeni rozwojem wypadków na ostatniej sesji.

- Oczywiście, że mnie dziwi, że tak ważny temat nagle wprowadza się do porządku obrad, bez żadnych wyjaśnień. Jeśli mam podejmować decyzję, to chcę to zrobić świadomie - tłumaczy Mirosław Marcinkiewicz (PO).

O planach przekształcenia szpitala w Gorzowie mówi się od dawna. Marszałek Elżbieta Polak wspominała o tym także w rozmowach z "GL". Przypomnijmy, że już trzy lata temu radni poprzedniej kadencji podejmowali uchwałę intencyjną o restrukturyzacji pięciu lubuskich lecznicy, w tym też gorzowskiej. Ustawa o działalności leczniczej z kwietnia 2011 r. otworzyła nowe możliwości. Jeśli udałoby się przekształcić szpital w spółkę kapitałową ze stuprocentowym udziałem województwa, to z budżetu państwa można by było dostać 150 mln zł. To więcej niż połowa obecnego zadłużenia.

Argumenty są poważne - miesięczna obsługa długu kosztuje pół mln zł lub, jak kto woli, prawie 17 tys. zł dziennie! Szpital nie ma płynności finansowej. W opinii Najwyższej Izby Kontroli, która niedawno po raz kolejny interesowała się jego finansami, nie jest możliwe, by lecznica ze swoich przychodów spłaciła dług.

Rozwiązaniem, które mogłoby poprawić sytuację, jest przekształcenie w spółkę. Jeśli chcemy wyciągnąć z tego korzyści w postaci 150 mln zł, trzeba to zrobić do grudnia 2013 r. - Nie mówimy "nie". Być może to dobra decyzja. Potrzebujemy więcej danych, by ją podjąć - podkreśla radny Marcinkiewicz. Rzeczniczka zarządu obiecuje, że przed 2 lipca radni dostaną kompleks dokumentów. Dodaje też, że o sytuacji finansowej szpitali informowani są na każdej sesji.

O tym, czy w przekształcaniu szpitala pomagać będzie zewnętrzna firma, zdecyduje nowy dyrektor lecznicy Marek Twardowski. Chcieliśmy go o to wczoraj zapytać, ale jego asystentka poinformowała, że rozmowa nie jest możliwa. Na spotkanie poświęcone zapowiadanym zmianom liczą pracownicy szpitala. - Chcielibyśmy wiedzieć, co się dla nas szykuje. Nie znamy żadnych konkretów poza tym, że w obecnej sytuacji finansowej rozważa się powołanie spółki - mówi szef rady ordynatorów Jerzy Czyżewski.

Jeśli 2 lipca radni wyrażą wolę restrukturyzacji wojewódzkiej lecznicy, procedura może potrwać półtora roku.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska