Tak działka wygląda z okien sąsiedniego budynku
(fot. Tomasz Rusek)
Mowa o parceli przy ul. Warszawskiej. Od lat otoczona blaszanym płotem, od lat oklejanym w czasie wyborów plakatami, od lat kłującym w oczy. - To skandal, że właściciel nie rusza z pracami! - grzmi Czytelniczka Ewelina, która napisała do nas list w sprawie tej działki. Innych, choć listów nie piszą, porastająca krzaczorami nieruchomość też denerwuje. - Niech pan zobaczy. Dwa kroki do odremontowanego muzeum, dwa do pięknej, nowej filharmonii, obok teatr, szkoły. A pośrodku to coś - oceniał wczoraj surowo Kazimierz Błędniak.
To coś to działka należąca do firmy Modehpolmo ze Szczecina. Dawno temu miał tu być bank, mówiło się też Urzędzie Stanu Cywilnego. Ostatecznie nieruchomość kupiła właśnie spółka Modehpolmo. Zapowiedzi były piękne: stanie tu sześciokondygnacyjny budynek z mieszkaniami i punktami usługowymi. ,,Parter w całości przeznaczony będzie na działalność usługową, wyżej natomiast będzie pięć kondygnacji mieszkalnych. Powstały budynek będzie podpiwniczony, a w części podziemnej będą znajdowały się garaże. Przewiduje się również budowę parkingu naziemnego, ogólnodostępnego na około 30 miejsc postojowych'' - informowała spółka. - Kiedy to wszystko? - pytaliśmy. - Jeszcze w 2009 r. - odpowiadali w 2008 r. przedstawiciele firmy. A był to szczyt budowlanego boomu. I dokładnie wtedy... branża zaczęła przechodzić kryzys.
Co będzie z działką przy ul. Warszawskiej? Czytaj we wtorkowym wydaniu ,,GL''
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
