Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Znaleźliśmy kwiat paproci. Niestety nie staliśmy się bogaci

Redakcja
To kwiaty paproci? Niestety nie
To kwiaty paproci? Niestety nie Mariusz Kapała
Dzisiejszej nocy nie położyliśmy się spać. To była najkrótsza noc. Jedni pląsali w świetle księżyca i puszczali wianki. My postanowiliśmy poświęcić się poszukiwaniom kwiatu paproci. Tak, tak... Bo według naszych przodków to była szansa na zdobycie bogactwa. W przeciwieństwie do totolotka wymagała jednak wysiłku.

Przeczytaj też: Jej "Wspomnienia" są jak z bajki

Kwiat paproci to mityczny, legendarny kwiat, który kwitnie podobno tylko raz w roku, właśnie w Noc Świętojańską. Ten, kto ten kwiat znajdzie, ma zagwarantowane bogactwo. Jego poszukiwania stanowiły ważny element obchodów słowiańskiego święta Kupały.

Już u Kraszewkiego możemy przeczytać, że od wieków wiadomo, że raz do roku w noc Świętego Jana zakwita paproć, a kto zdobędzie jej kwiat, zapewni sobie szczęście. Jednak droga do kwiatu jest trudna i niebezpieczna, a sam kwiatek niepozorny i dopiero zerwany pięknie rozkwita, ale tylko w rękach młodego i uczciwego człowieka. Pisarz opowiedział historię Jacusia, który usłyszał od starej Niemczychy o cudownym kwiecie i postanowił go zdobyć za wszelką cenę... O nie, happy endu nie było.

Legendy o kwiecie paproci, zwanym też perunowym kwiatem zazwyczaj opowiadają o ludziach snujących się po lasach i mokradłach w poszukiwaniu tego fenomenu. W czeskich i niemieckich opowieściach ten kto znalazł kwiat powinien szukać skarbów w ciemnym borze. We Francji ma to być najwyższe wzgórze. Rosjanin, który znajdzie gorejący kwiat musi wyrzucić go jak najwyżej i szukać kosztowności tam, gdzie spadnie.

Skąd wzięła się ta legenda? Według botaników i etnografów wszystko przez dawny zwyczaj, gdy właśnie w najkrótszą noc w roku niewiasty miały w zwyczaju nacierać się liśćmi nasięźrzału, co miało w magiczny sposób podnieść ich walory cielesne. Przy tym należało wypowiedzieć magiczne słowa

"Nasięźrzale, nasięźrzale,
Rwę cię śmiale,
Pięcią palcy, szóstą, dłonią,
Niech się chłopcy za mną gonią;
Po stodole, po oborze,
Dopomagaj, Panie Boże".

No tak... Dlaczego zatem ten kwiat jest tak cenny? Bo go nie ma. Paprocie nie kwitną. Do rozmnażania służą im zarodnie z zarodnikami. Znajdują się na spodniej stronie zielonych liści asymilujących lub w szczytowych częściach liści zielonych... Może nasi przodkowie pod mianem "paproć" znali także inne rośliny. A może doceniono inne magiczne cechy paproci. Wierzono bowiem, że dym ze spalonej paproci odstrasza węże oraz szkodliwe duchy. Nałożenie na siebie paproci lub noszenie jej przy sobie ułatwia dotarcie do skarbów. Osoba, która jako pierwsza zerwie wiosenny liść paproci będzie miała życiowy fart. To nie wszystko. Sok z paproci miał dawać wieczną młodość, a dzięki noszonym w kieszeni nasionom możemy stać się niewidzialni.

Paproć nie ma kwiatów...? Już rozumiemy dlaczego nie staliśmy się bogaci. A na zdjęciu widać młodziutkie liście paproci. Całkiem jak kwiaty...

Oferty pracy z Twojego regionu

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska