Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zbliżają się wakacje a basen w Żarach zamknięty

Lucyna Makowska 697 770 399 [email protected]
Inwestowanie milionów w nowoczesny kompleks mija się z celem - mówi Zbigniew Zdzitowiecki - wystarczyłoby wyremontować starą nieckę, która przecieka i jest kosztowna w utrzymaniu. A woda z miejskich wodociągów sporo kosztuje.
Inwestowanie milionów w nowoczesny kompleks mija się z celem - mówi Zbigniew Zdzitowiecki - wystarczyłoby wyremontować starą nieckę, która przecieka i jest kosztowna w utrzymaniu. A woda z miejskich wodociągów sporo kosztuje. Lucyna Makowska
Już drugi rok miejska pływalnia przy ul. Leśnej jest zamknięta. Ratownicy alarmują, że ludzie będą narażać życie, kąpiąc się w gliniankach.

Przeczytaj też: Sauny nie będzie, bo basen za mały

Z powodu zamknięcia kąpieliska mieszkańcy całymi rodzinami ciągną na Gryżyce, koło Żagania. Biwakują tam po kilka dni. Oblegane są też glinianki w rejonie Kunic. Już teraz w każdy cieplejszy weekend, nie można przejechać drogą, wzdłuż której stoi po 40 aut. Znajdujące się tam dwa oczka, pozostałe po kopalni są bardzo niebezpieczne. Zatopione w nich maszyny i kradzione samochody, stanowią ogromne zagrożenie.

Śliskie gliniane dno, uskoki, to niespodzianki, jakie czyhają na potencjalnych plażowiczów. Ludzie nic sobie nie robią z zakazów kąpieli. Niektórzy sami sobie budują skocznie, a potem giną, uderzając o zatopione drzewa i ciężki sprzęt wydobywczy. - Takie skocznie widzieliśmy w Sieniawie, Drozdowie i Kamienicy - wylicza Zbigniew Zdzitowiecki, prezes żarskiego WOPR.- Na Gryżyce można tam przyjechać z rodziną czy znajomymi, wypić piwo.

Tyle tylko, że odpoczywający tam żaranie, dają zarobić innym samorządom. Bo za wstęp nad stawy trzeba zapłacić 6 zł, parkowanie samochodu to kolejne 8 zł. Poprzednia rada miejska kilka razy oglądała kąpieliska w Niemczech, niestety na tym się skończyło. Czy to nie wstyd, by blisko 40-tysięczne miasto nie miało własnego basenu?

Żagań ma dwie pływalnie - letnią i całoroczną. Ludzie kąpią się też w płytkiej Kwisie. Lubsko ma basen, zalew Karaś i zalew w Nowińcu, wszystkie strzeżone i obsługiwane przez ratowników, piękny basen miejski ma nawet maleńka Szprotawa.

Żarom pozostają glinianki. W sezonie na Leśnej odpoczywało kilka tysięcy osób. - Co roku przestrzegamy dzieci i młodzież w szkołach, przed kąpielą na niestrzeżonych akwenach, a także przed spożywaniem alkoholu nad wodą - zaznacza ratownik. - Tłumaczymy też, by przed wejściem zamoczyć kończyny, skropić kark. Nie skakać i narażać się na skurcze.

O bezpiecznym wypoczynku mówią też policjanci, straż miejska. W Żarach mamy 200 ratowników wodnych, dobrze przygotowanych, ale oni pracują gdzie indziej. - Wydaje mi się, że dopóki samorządowcy, nie zrozumieją potrzeb mieszkańców, nic się nie zmieni - dodaje Zdzitowiecki. - Radnych stać na to, by pojechać nad morze, czy do drogiego ośrodka.

Może jednak coś się zmieni na lepsze, bo burmistrz wpisał do budżetu na ten rok 300 tysięcy na modernizację kąpieliska, która ma kosztować 7,5 mln zł. To jednak koszty szacunkowe, a inwestycja wieloletnia, koncepcji było kilka, od rozbudowy, po całkiem nowy kompleks. Oprócz tego do zrobienia pozostają też drogi dojazdowe, co pociągnie za sobą następne koszty. Ale inwestycja jest potrzebna. Dla zdrowia i bezpieczeństwa ludzi.

Baza firm z Twojego regionu

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska