- Zginęła 65-letnia kobieta - informuje Waldemar Konieczny, rzecznik prasowy PSP w Sulęcinie. Dodaje, że dym zauważyła sąsiadka kobiety, która zaalarmowała strażaków. Jako pierwszy zareagował strażak "po cywilnemu", który szedł akurat do pracy.
Niestety, mimo szybkiej akcji dwóch zastępów strażaków (w tym jednego ochotniczego), 65-latki nie udało się uratować. Prawdopodobnie zmarła dużo wcześniej w wyniku zaczadzenia. Ofiarę znaleziono w łóżku, była przykryta nadpaloną kołdrą. W mieszkaniu nie było ognia, jedynie duże zadymienie. To dlatego, że wcześniej wypalił się cały tlen, znajdujący się w pomieszczeniu.
Na razie nie są znane przyczyny tragedii. Trwa ich ustalanie.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?