Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Motor i kura

Redakcja
Archiwum "GL"
Nie rozumiem narzekania wobec wyboru przeboju polskiej reprezentacji na Euro 2012. Najbardziej marudzą tak zwani znawcy, czyli celebryci, krytycy i zawodowi muzycy. Bo to proste, rymy częstochowskie, bez głębi i intelektualnego przesłania.

A co to miałoby być? Suita na strunę G? Koncert smyczkowy? Po co w czymś takim głębia? Wcale nie jestem fanem Jarzebiny i ,,Koko spoko", wolałbym coś takiego jak podczas Mundialu 1982: ,,Uliczkę znam w Barcelonie, z uliczki wyskoczy Boniek, będzie słychać na stadionie: brawo Polonia, brawo ten pan". Ale skoro ludność wybrała ,,Koko spoko" to niech tak będzie. Inna sprawa, że organizatorzy konkursu mogli przez ekspertów zostawić trzy, ich zdaniem, najwartościowsze piosenki, które wykonują gwiazdy, a potem pozwolić wybrać tę jedną. Skoro dali możliwość decyzji, to nie ma, co narzekać, a spod Lublina babcie niech sobie spokojnie śpiewają.

Bardziej się boję, co tam pokażą nasi piłkarze. Już słyszałem żarciki, że trener Smuda ogłaszając kadrę zapomniał o Adamiakowej. Bo bez niej może być kicha... Dyskusja o tym, czemu jest ten piłkarz, a tamtego nie ma już jest bezprzedmiotowa. Trener wybrał i tyle. Zdania nie zmieniam. W kadrze powinni być Marcin Żewłakow i Artur Boruc. Smuda stąpa po cienkim lodzie. Jak obrona będzie grała OK, a bramkarz nie puści jakiegoś farfocla wszyscy powiedzą: ten Smuda ma jednak nosa. W innym przypadku usłyszymy; mówiliśmy: z Żewłakowem w defensywie i Borucem między słupkami nigdy nie stracilibyśmy tak głupiej bramki?

Liga się skończyła. Trener ma teraz trochę czasu. Pewnie może coś poustawiać, przećwiczyć jakiś wariant, ale przez cztery tygodnie nie zrobi z naszych chłopaków wirtuozów futbolu. Ale pamiętajmy, że czasem rzemieślnicy potrafią pokonać wirtuozów. I na to powinniśmy liczyć.

A propos końcówki ligi. Teraz pewne rzeczy robi się z finezją. Miał Śląsk wygrać w Krakowie, to wygrał i już. I nie ma, co przekonywać, że gospodarze walczyli jak o życie, bardzo chcieli choćby zremisować, bo tak nie było. Gratuluję Śląskowi. W samej końcówce pokazał (wiecie, co) i już choćby z tej racji zdobył tytuł. O Legii nawet nie chce mi się gadać. Jeden z rozwścieczonych kibiców w dyskusji na stronie klubowej powiedział, że piłkarze brązowy medal mogą sobie schować (wiecie gdzie). Mam takie samo zdanie.

Zadzwonił do mnie pan Bogdan z Gorzowa (pozdrowienia!). Mówił, że trzyma kciuki za Zastal, bo lubi zespoły z charakterem i takie które walczą do końca. To prawda. Mimo dwóch porażek w Gdyni jestem pod wrażeniem tego jak do tej pory spisuje się nasz zespół. Jeden z kibiców Asseco Prokomu napisał przed play offem na forum ,,rozjedziemy ich jak motor kurę". W niedzielę ten motorek coś łapał zadyszkę. Jeśli chodzi o drugie spotkanie, ów fan był, niestety, blisko. Zobaczymy, kto jutro będzie motorem, a kto kurą. Tak czy inaczej, nawet gdyby nasz zespól nie zdołał zdobyć medalu uważam, że koszykówka w Winnym Grodzie zrobiła wielki krok naprzód. Coś się fajnego dzieje wokół dyscypliny i klubu. Tym większa chwała ludziom, którzy wierzyli, że tak może być. Także wówczas, kiedy graliśmy w małych salach szkolnych, gdzie na widowni zasiadało mniej więcej 300 osób.

Oferty pracy z Twojego regionu

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska