Nie poznacie dworca PKP w Kostrzynie (zdjęcia)

Przeczytaj też: Jest Kostrzyn ale bez Odry

Budynek, który powstał w latach 1872-1874, ma burzliwą historię. Niemal cudem ocalał po II wojnie światowej. Wnętrza były zniszczone, szalał tu pożar. Dworzec udało się uratować i wyremontować. Robiono to jednak w trudnych, powojennych czasach, gdzie dostęp do materiałów budowlanych i fachowców był bardzo ograniczony. Ekipy budowlane pracują tu od lutego i wciąż trafiają na ślady działalności swoich poprzedników z tamtych czasów. Niektóre ścianki działowe wykonane są z płyt, które nadają się już tylko do usunięcia. Po zbiciu tynków okazało się też, że niektóre przejścia zostały przemurowane. Używano do tego cegieł różnego gatunku, a nawet... płytek ceramicznych. Wzmacniać trzeba też stropy. To nieco komplikuje pracę. - Ale tylko trochę. Tak naprawdę inwestycja idzie zgodnie z planem, nie napotkaliśmy do tej pory na żadne większe utrudnienia - zapewnia kierownik robót Andrzej Skóra.

Na dworcu byliśmy dwa dni temu. Praktycznie wszystkie pomieszczenia, poza kasami i głównym holem, mają już zbite tynki i zerwane podłogi. Wycięto wszystkie instalacje: prąd, wodę, gaz, ogrzewanie. W budynku będą też nowe wszystkie okna i drzwi. Przestanie straszyć czarna papa na dachu, a w jej miejsce pojawią się dachówki imitujące łupek. Trwa odkopywanie fundamentów, które będą ocieplone i zaizolowane. Co ciekawe, do ich budowy użyto m. in. dużych kamieni polnych. Wszystkie te prace będą kosztować ponad 6 mln zł.

Wiadomo, że jeszcze w tym roku zostaną zamknięte kasy i główny hol. Trafią prawdopodobnie do kontenerów przed dworcem. Będą tu też poczekalnie. To oznacza, że skrót prowadzący przez dworzec i łączący dwie części miasta przez pewien czas będzie nieczynny. Poważne utrudnienie to też 18. Przystanek Woodstock, który w tym roku przypada od 2 do 4 sierpnia. - W tym czasie na tydzień budynek dworca będzie zupełnie zamknięty. Dostępne będą jedynie perony - mówi Skóra. To ze względów bezpieczeństwa. W tym czasie dookoła dworca i w samym budynku będą już stały rusztowania (ich ustawianie zaczynie się w tym miesiącu).

Trwa odkopywanie fundamentów, które będą ocieplone i zaizolowane. Co ciekawe, do ich budowy użyto m. in. dużych kamieni polnych.

Fachowcy szczególną uwagę będą musieli zwrócić na elewację budynku. Jest zabytkowa i podlega nadzorowi konserwatora. Jest tu też wiele unikatowych zdobień. I niewielkie detale, które świadczą o przeszłości miasta. - To elementy mocujące trakcję tramwajową. Uczuliłem wykonawcę, żeby je zachować - mówi Ryszard Skałba, dyrektor Muzeum Twierdzy Kostrzyn.

Są też dwie ciekawostki. Tunel, który niegdyś łączył dwie części miasta, pozostanie zamurowany. Przypomnijmy, zaczynał się on w narożniku dworca przy postoju taksówek, a kończył przy schodach prowadzących na kładkę nad torami. Sama kładka też pozostanie w podobnym stanie, jak obecnie.
Prace na kostrzyńskim dworcu mają się zakończyć najpóźniej do końca czerwca przyszłego roku. Powstanie tu biblioteka, punkt informacji turystycznej, a być może nawet mały hotel. Teren budowy będziemy jeszcze odwiedzać.