GKPW 59 GORZÓW WLKP. - ARKONIA SZCZECIN 7:8 (0:3, 1:2, 3:1, 3:2) i 11:7 (4:2, 1:3, 1:1, 5:1)
GKPW 59: Szabłowski - Kowalewski 3 i 2, Walkowiak 2 i 2, Goździak i Czapla po 1 i 2, Łuc 0 i 2, Roszak 0 i 1, Nowicki, Szymonik, Gorczyca, Frysztak i Bocheński po 0 i 0, Plust 0 i -, Michał Kulis - i 0.
ARKONIA: Kalkowski - Sekuła 4 i 3, Szymański 1 i 2, Radziński 1 i 1, Ławniczak i Pepliński po 1 i 0, Drula 0 i 1, Kołodziejski, Łukaszewicz, Bereda, Turowski, Rojek i Szypłowski po 0 i 0.
Sędziowali: Krzysztof Garbolewski i Maciej Michalak (obydwaj z Łodzi). Widzów: 60 i 60.
Niespodzianką mógł się zakończyć już pierwszy, sobotni mecz. Co prawda po dwóch kwartach przyjezdni wygrywali aż 5:1, ale potem rozpoczął się fascynujący pościg gospodarzy. Demonstrując przykładną ambicję i lepsze przygotowanie kondycyjne, w ostatniej odsłonie trzykrotnie zbliżyli się do rywali na jedną bramkę (5:6, 6:7 i 7:8). Po ostatnim strzale Karola Walkowiaka, oddanym tuż przed końcową syreną, piłkę zablokowali obrońcy Arkonii. Na poprawkę zabrakło już czasu.
Bohaterem niedzielnego rewanżu był bramkarz GKPW 59 Jan Szabłowski. Obronił dwa rzuty karne (!), kilkakrotnie zwycięsko wyszedł ze szczecinianami z sytuacji ,,sam na sam''. A że koledzy naszego golkipera potrafili wykorzystywać liczebną przewagę, mądrze rozgrywając piłkę w ataku pozycyjnym, więc sensacja stała się faktem. Pięć najważniejszych goli gorzowianie zdobyli w czwartej kwarcie.
Pozostałe wyniki: UKPW 44 Warszawa - Waterpolo Poznań 9:16 i 20:12, ŁSTW Uniwersytet Łódź - WTS Bytom 20:8 i 13:9.
1. Arkonia 10 18 129:67
2. Waterpolo 12 14 130:140
3. ŁSTW Uniwersytet 6 10 85:41
4. GKPW 59 12 8 94:114
5. WTS 6 4 42:61
6. UKPW 44 10 2 94:151
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?