W Obrzycach tematem numer jeden jest finansowa sytuacja Szpitala dla Nerwowo i Psychicznie Chorych, w którym pracuje około 360 osób. To jeden z największych zakładów w mieście. Według dyrektora Tadeusza Grabskiego, przyszłość lecznicy może być zagrożona. Dlaczego? Musi wpłacić ponad 1,3 mln zł na zakładowy fundusz świadczeń socjalnych. Taki jest wyrok gorzowskiego sądu, o czym informowaliśmy już na łamach "GL". Przypominamy, że placówka ma uregulować zaległości z kilku ostatnich lat i zapłacić wynoszącą blisko 400 tys. zł pierwszą ratę za ten rok. Tymczasem szpitalna kasa świeci pustkami. - Nie będziemy się odwoływać od tego orzeczenia - zapowiada Grabski.
Szefowa zakładowej Solidarności Danuta Woźniak zaznacza, że termin i tryb ewentualnej egzekucji komorniczej zależy nie od dyrektora, lecz od związków. - Nikt z nas nigdy nie mówił, że szpital ma od razy wypłacić pieniądze. Bierzemy pod uwagę płynność finansową placówki i los załogi. Dlatego możemy się zgodzić na spłacanie zaległości ratami nawet przez dziesięć lat - mówi.
Zdaniem związkowców, to właśnie dyrektor doprowadził szpital na skraj bankructwa. Przypominają, że bez ich zgody nie regulował składek. Naruszył więc prawo, co potwierdził wyrok sądu. Wytykają mu likwidację oddziałów i zaciąganie kolejnych kredytów. - Podczas rozprawy przyznał, że obecne zadłużenie szpitala wynosi aż 32 miliony złotych - zaznacza Jarosław Porwich, przewodniczący zarządu regionu NSZZ Solidarność w Gorzowie Wlkp.
W szpitalu działają cztery związki. Trzy z nich - Pracowników Ochrony Zdrowia, Pielęgniarek i Położnych oraz zakładowa Solidarność - są w konflikcie z T. Grabskim. W piątek o sytuacji w lecznicy i proponowanym przez dyrektora porozumieniu debatowała społeczna rada szpitala. Co proponuje pracownikom T. Grabski, jakie jest stanowisko związków?
Czytaj w poniedziałek, 19 marca, w papierowym wydaniu "Gazety Lubuskiej" dla Czytelników z Międzyrzecza i okolic.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?