Środa, godz. 20.30. Adrian Słoński, 21-letni mieszkaniec ul. Świętojańskiej poczuł mocny ból w klatce piersiowej oraz na plecach. Przestraszył się, bo od urodzenia ma wrodzoną wadę serca. Cierpi też na duże nadciśnienie. Dwa miesiące temu zabrało go pogotowie. Na szczęście wówczas zdiagnozowano tylko nerwoból. Teraz takiej pewności nie było.
- Wziąłem tabletkę i położyłem się na pół godziny. Myślałem, że mi przejdzie. Ale wciąż się dusiłem. Mama zapytała, czy wezwać pogotowie, ale z kolegą postanowiłem, że pójdziemy do lekarza pieszo. . I... został odprawiony z kwitkiem. - Lekarz powiedział, że nie może mnie przyjąć, bo nie mam przy sobie dokumentu, który zaświadcza, że jestem ubezpieczony - denerwuje się chłopak.
Więcej o całej sprawie przeczytasz w piątek w papierowym wydaniu Gazety Lubuskiej.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?