Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Z pani Jadwigi śmieje się cała Polska. Tylko jej nie jest do śmiechu

Lucyna Makowska
Po tej całej sprawie z pani Jadwigi śmieje się cała Polska, tylko kobiecie i jej rodzinie nie jest do śmiechu. Ma żal do policji.
Po tej całej sprawie z pani Jadwigi śmieje się cała Polska, tylko kobiecie i jej rodzinie nie jest do śmiechu. Ma żal do policji. Lucyna Makowska
Pani Jadwiga z podżarskiej wsi od dwóch lat jest obiektem kpin internautów nie tylko w kraju, ale i na świecie. Wszystko za sprawą wycieku z policji. Na portalach społecznościowych aż roi się od komentarzy pewnej niewinnej rozmowy telefonicznej starszej pani z policjantem.

Ponad dwa lata temu 84-letnia kobieta zadzwoniła do policji ze zgłoszeniem pożaru. A że ma już swoje lata i dobrze nie słyszy, przebieg rozmowy może i był śmieszny. Ale tylko na początku. Dla pani Jadwigi stał się udręką, przez którą po nocach płacze.

Jest 12 września 2009 roku. Dyżurny komendy żarskiej policji odbiera telefon. W słuchawce słyszy głos przerażonej starszej pani. Kobieta mówi głośno, łapiąc co chwilę oddech. Przedstawia się, podaje dokładny adres. Kobieta: Styrtę ktoś nam podpalił. Dyżurny: Co podpalił? K: Nie wiem kto. D: Ale co podpalił?(...)K: Nie wiem kto. Ktoś podpalił. D: Nie kto, ale co?

W tym miejscu kobieta znów się przedstawia. D: Ale co się stało? K: Styrta jest podpalona i styrta się już prawie dopala. (…) D: A straż pożarna jedzie? K: Ja nie wiem kto podpalił, ale ktoś podpalił (…) Jest straż. Przyjechała straż. D: Jak jest straż pożarna, to dobrze. K:...ale nie gasi...D: Gasi?
K: Styrta się dopala. D: A straż gasi? K: Syna nie ma w domu...

Mamie nie jest do śmiechu

Kilka miesięcy później nagranie rozmowy ze straszą panią z kompletnymi danymi osobowymi trafia na portale społecznościowe. Jest na You Tube, na Facebook-u i NK, są linki do nagrania, a pod nimi złośliwe komentarze, kpiące z niedosłyszącej kobiety. - Tylko naszej mamie jest nie do śmiechu - mówi pani Łucja. - Nawet nie wie, że jest tak popularna. Ludzie pękają ze śmiechu, komentują to na każdej ulicy, pokazują sobie filmiki zgrane na komórki. Na adres pani Jadwigi, rozpowszechniony na cały świat z adnotacją do "Babci od styrty" przychodzą kartki z życzeniami. Najczęściej pozytywne, ale zdarzają się też złośliwe paszkwile. Tych rodzina staruszce nie pokazuje. - Mama choruje na serce - po co mamy ją denerwować. - Kiedyś powiedziałyśmy jej o tym, to całą noc szlochała do poduszki. Stała się pośmiewiskiem, bo jakiś nieodpowiedzialny policjant wyniósł nagranie na zewnątrz. - Nas te żarty wcale nie śmieszą - dodaje Łucja, jedna z córek staruszki. - Brat ma gospodarkę. Kilka krów i byków, czymś musi je karmić. Kto stałby spokojnie widząc jak płonie 24 przyczepy siana?

Chce przeprosin komendanta i zadośćuczynienia

Co dziwniejsze to szósty lub siódmy pożar na przestrzeni kilku lat w gospodarstwie należącym do syna staruszki. Paliła się nie tylko słoma, ale i budynki gospodarcze. W żadnej sprawcy nie znaleziono - Tylko w tej jednej ich sprawność była zadziwiająca - denerwuje się pani Łucja.

Jak to się stało, że nagranie, które powinno być chronione choćby ze względu na dane osobowe kobiety wypłynęło na zewnątrz? Sławomir Konieczny, rzecznik KWP wyjaśnia: sprawę badało Biuro Spraw Wewnętrznych, ale i żagańska prokuratura pod kątem przekroczenia uprawnień i ujawnienia tajemnicy służbowej - mówi Konieczny. - Umorzono, z powodu nie znalezienia sprawcy. Wzmożyliśmy nadzór nad przechowywaniem rozmów. Sprawą wycieku zajmował też sąd, ale i ten umorzył postępowanie.

Na nic się zdały skargi rodziny do komendanta policji i prośby usunięcia filmiku z internetu. Z Babci nadal śmieje się cała Polska. - Miesiąc temu mama pojechałam sama do miasta - opowiada pani Łucja. Po powrocie oznajmiła rodzinie, że była u adwokata i założyła sprawę policji. Prowadzi ją kancelaria Sławomira Zubryckiego z Żar. - Kobieta poniosła ogromne straty moralne, nikt nie spodziewał się, że tak daleko to zajdzie - zaznacza adwokat. - Kobieta domaga się przeprosin komendanta wojewódzkiego policji, usunięcia nagrania oraz kilkudziesięciu tysięcy zadośćuczynienia. Pierwszym sukcesem 84-latki jest to, że Prokuratura Okręgowa ponownie wszczęła śledztwo w sprawie wycieku nagrania z policji.

Nieruchomości z Twojego regionu

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska