Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Sulechowski bój o... dzietność

Eugeniusz Kurzawa 68 324 88 54 [email protected]
Radni dyskutowali zawzięcie
Radni dyskutowali zawzięcie Eugeniusz Kurzawa
Z inicjatywy klubu radnych PO i klubu radnych prawicy Radosław Murkowski zarekomendował radzie miejskiej zmiany w uchwale dotyczącej opłat za przedszkola publiczne. Szło o... dzietność.

- Jako gmina powinniśmy prowadzić politykę prorodzinną, czyli preferującą rodziny wielodzietne - wyjaśnił R. Murkowski. - Stąd propozycja 50-procentowej ulgi przedszkolnej dla rodzin mających co najmniej troje dzieci.

Swą inicjatywę ośmiu radnych przygotowało w formie poprawki do uchwały o opłatach za przedszkola. Radni przytoczyli dane, że "w 2009 roku urodziło się w naszej gminie 316 osób, a w 2010 roku już tylko 262 osoby", co oznacza spadek urodzeń o 17 proc. "Można przewidywać, że liczba nowo urodzonych dzieci (..) spadnie poniżej 200 około 2020 roku" - sugerują rajcowie. Ich zdaniem proponowane kroki mają m.in. zapobiec zmniejszaniu się populacji Polaków.

Na te argumenty replikowała radna Arleta Lubieniec, która - co podkreśliła - specjalnie przygotowała się, że odeprzeć argumenty radnych prawicy i PO.

- Cel uchwały wydaje się szczytny, gdyż idzie o wsparcie społeczne osób potrzebujących. Ale realizacja tegoż pomysłu jest moim zdaniem niesprawiedliwa społecznie, a nawet niemoralna - stwierdziła A. Lubieniec. - Zauważmy, że mamy wspierać rodziny wielodzietne, mające na utrzymaniu troje dzieci i więcej. Otrzymają one 50 proc. ulgi za dziecko w przedszkolu. Otrzymają tę ulgę na podstawie oświadczenia rodziców, którego nie da się zweryfikować. Poza tym w tej rodzinie mogą być dzieci do 25. roku życia, tak przewiduje projekt. Czyli dzieci, które np. wyjechały do pracy w Anglii lub nie chce im się pracować. W tej sytuacji my np. to jedno najmłodsze dziecko chodzące do przedszkola zwolnimy z opłaty, a przecież tam dochód może być spory. Co najgorsze, w tym projekcie wyklucza się z pomocy np. młode dziewczyny, które wcześnie zaszły w ciążę i mają dzieci. Czyli dzieci mające dzieci są gorsze!

Dzietność przegrała

Radna zebrała informacje wskazujące, że samorząd nie zostawia samych sobie osób potrzebujących. 62 przedszkolaków dostaje od gminy 100-procentową dopłatę do obiadów, 11 maluchów pełne wyżywienie dzienne, 237 uczniów pełne obiady, podobnie 91 gimnazjalistów i 34 uczniów szkół średnich. Łącznie gmina funduje obiady 482 uczniom za kwotę 635 tys. zł, nie mówiąc o zasiłkach.

- Ależ to nie ma być uchwała socjalna, tylko prorodzinna - replikował R. Murkowski, a Roman Bajor nawoływał A. Lubieniec do większej wiary w ludzi. - Wierzę w uczciwość i prawdomówność, i że rodzice nie zaryzykują fałszywych oświadczeń - przekonywał. Podobnie Stanisław Kaczmar tłumaczący, iż jest to uchwała dla osób przestrzegających prawa, a nie usiłujących naciągać samorząd poprzez fałszywe oświadczenia.

Gdy przyszło do głosowania "za" uchwałą o dzietności było dziewięciu radnych, "przeciw" - 11.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska