Marcin Jabłoński spotkał się ze strażakami i uczniami miejscowego gimnazjum. Temat? Zagrożenia, jakie niosą ze sobą lekkomyślne zabawy na lodzie. Strażacy z Gorzowa pokazali dzieciom, jak może się skończyć taka zabawa.
- Jeśli zobaczymy, że ktoś wpadł pod lód, natychmiast dzwonimy po pomoc pod numer 112. Pamiętajcie, że dodzwonicie się pod niego zawsze. Nawet, jeśli macie puste konto w swoim telefonie. Po drugie, nie podbiegamy, żeby ratować taką osobę. Jeśli już, to kładziemy się na lodzie i powoli czołgamy w stronę potrzebującego pomocy - tłumaczyli strażacy. Życie może uratować wszystko. Kawałek gałęzi, szalik, deska, których może się chwycić ktoś, pod kim załamał się lód.
Jeśli już na miejsce dotrze pomoc, to strażacy do potrzebującego mogą dostać się na kilka sposobów. Pomocne w tym są np. specjalne, lodowe sanie.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?