Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wojewodo, oddaj laptop!

Beata Bielecka
Wojewoda Marcin Jabłoński ma opinię człowieka, który lubi gadżety i dobry sprzęt. Kto powinien za to płacić?
Wojewoda Marcin Jabłoński ma opinię człowieka, który lubi gadżety i dobry sprzęt. Kto powinien za to płacić? Beata Bielecka
Marcin Jabłoński tak przywiązał się do służbowego laptopa ze szpitala, że go jeszcze nie oddał, choć od grudnia jest wojewodą. Teraz nawet stara się, żeby z niego dalej korzystać. Za darmo. A starosta wzywa go do pracy w szpitalu!

To laptop nie w kij dmuchał, tylko sprzęt z barwną historią. Gdy po przegranej walce o fotel marszałka województwa Jabłoński wrócił do Słubic, dostał posadę w szpitalu. Tak naprawdę od razu dwie, bo został i dyrektorem szpitala, i prezesem powiatowej spółki zarządzającej lecznicą.

Jedną z pierwszych jego decyzji było kupno laptopa firmy Apple za - bagatela! - prawie 7 tys. zł. W tym czasie pielęgniarki z jego lecznicy czekały na podwyżki, więc zakupem tego sprzętu były oburzone.

Gdy w grudniu zeszłego roku, po nominacji na wojewodę, Jabłoński odchodził ze szpitala, laptop zabrał ze sobą. I postanowił go zatrzymać.

Starosta staje okoniem

Potwierdza to w rozmowie z "GL" starosta słubicki Andrzej Bycka, któremu szpital (a więc także laptop) podlega: - Na początku stycznia dyrektor generalny Lubuskiego Urzędu Wojewódzkiego w Gorzowie poprosił nas o nieodpłatne użyczenie tego komputera. Zaproponował zawarcie umowy na trzy lata z możliwością jej przedłużenia lub wykupienia sprzętu - opowiada starosta. Nie zamierza się na to zgodzić.

Pytany o to przez nas wojewoda ,przez rzecznika Pawła Siminiaka, przyznaje, że urząd wojewódzki rzeczywiście wysłał prośbę o nieodpłatne użyczenie komputera. I czeka na odpowiedź. W żaden inny sposób rzecznik nie chciał skomentować tej sprawy, a wojewoda udzielał nam odpowiedzi tylko za jego pośrednictwem. Siminiak podkreślił jeszcze, że urząd wojewódzki chciał odkupić ten laptop, ale okazało się, że komputer jest "zbyt nowy", a więc za drogi i na razie nie jest to możliwe.

To nie pierwszy raz, kiedy Marcin Jabłoński przywiązał się do służbowego sprzętu. Kłopoty z odzyskaniem używanego przez niego notbooka Sony miał też w przeszłości Urząd Marszałkowski w Zielonej Górze. Po tym, jak słubiczanin przestał pełnić funkcję marszałka lubuskiego, urząd musiał się o to upominać na piśmie. Podobnie rzecz miała się ze służbowym autem, którym jeździł marszałek Jabłoński.

Skończy się w sądzie?

Sprawa szpitalnego laptopa to część większego sporu między słubickim starostą a wojewodą. Zaczął się kilka tygodni temu, gdy Jabłoński niespodziewanie zablokował sprzedaż powiatowi terminala celnego w Świecku.

Powiat miał kupić tę nieruchomość od Skarbu Państwa za 5 proc. wartości. Zgodził się na to wicewojewoda Jan Świrepo, gdy po wyborach nie było jeszcze wojewody. Jabłoński zablokował transakcję kilka dni przed podpisaniem aktu notarialnego. Nieoficjalnie mówi się o tym, że wszedł w spór z Bycką (obaj należą do Platformy Obywatelskiej, ale ostatnio ich współpraca nie układała się dobrze). Oficjalną przyczyną jest bałagan w organizacji ruchu na przejściu granicznym w Świecku, który zarzuca staroście wojewoda.

Na reakcję Bycki Jabłoński nie czekał długo. We wtorek zgromadzenie wspólników spółki zarządzającej szpitalem, na czele którego stoi starosta, podjęło uchwałę
o rozwiązaniu z Jabłońskim umowy o pracę na stanowisku dyrektora szpitala. Ponad miesiąc po jego odejściu z lecznicy! O co chodzi?

- Wojewoda uważa, że rozliczył się z pełnienia funkcji dyrektora, ale tak nie jest - mówi starosta. Jego zdaniem Jabłoński zrezygnował tylko z funkcji prezesa, nie dyrektora. - Odniosłem wrażenie, że może chciał być urlopowany jako dyrektor na czas pełnienia funkcji wojewody - mówi starosta. Jabłoński utrzymuje, że zrezygnował z obu funkcji 20 grudnia na sesji rady powiatu, podsumowując swoją pracę w szpitalu.

- Głos zabierała również osoba, która przejęła moje obowiązki. Wszystkie te okoliczności jednoznacznie wskazują na ustnie, publicznie zawarte porozumienie stron odnośnie rozwiązania stosunku pracy z dniem powołania mnie na wojewodę - przekonuje wojewoda w piśmie do starosty. Bycka zostaje przy swoim zdaniu i twierdzi, że do czasu formalnego załatwienia sprawy Jabloński powinien być w pracy w ...szpitalu!

Oferty pracy z Twojego regionu

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska