Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Słubiccy kupcy przekonują miasto: - Umów należy dotrzymywać!

Beata Bielecka
Na poniedziałkowe spotkanie przyszło około 50 kupców. Stowarzyszenie liczy sześć razy tyle. Jego władze nie kryły rozczarowania z małej frekwencji.
Na poniedziałkowe spotkanie przyszło około 50 kupców. Stowarzyszenie liczy sześć razy tyle. Jego władze nie kryły rozczarowania z małej frekwencji. Beata Bielecka
Kupcy zarzucają gminie, że nie dotrzymuje umów w sprawie ulg na nowym bazarze, burmistrz się z tym nie zgadza i podkreśla, że dba tylko o interes wszystkich mieszkańców, a lubuska posłanka Bożena Sławiak stara się godzić obie strony.

Kto w tym sporze ma rację? Żeby to zrozumieć trzeba cofnąć się do stycznia 2008 . Minął właśnie rok od momentu pożaru, jaki wybuchł na słubickim targowisku pozbawiając z dnia na dzień pracy ponad tysiąc handlowców. Kupcy targują już wtedy na tymczasowym bazarze urządzonym dla nich przez gminę.

Po perturbacjach związanych z wyłonieniem przez miasto firmy, która miałaby odbudować spalony bazar decydują, że założą stowarzyszenie i sami zrealizują tę inwestycję. Chcą jednak od miasta gwarancji, że to, co wydadzą na uzbrojenie terenu, który zostaje im jedynie użyczony, a potem ma być im dzierżawiony, otrzymają zwrotnie w postaci mniejszych czynszów dzierżawnych i ulg w podatku od nieruchomości.

Wczesną jesienią tego roku Stowarzyszenie Handlowców Targowisk Miejskich w Słubicach "Odra" (powstało około rok po pożarze) kończy, wartą 14 mln zł budowę. Z porozumieniem z 2008 roku, jego zarząd idzie do gminy, żeby wyegzekwować zapisy umowy. Jest w niej mowa nie tylko o ulgach, ale też parkingach wokół bazaru, które kupcy mieliby bez przetargu wydzierżawić na blisko 10 lat pod warunkiem, że zgodziłaby się na to rada miejska.
Spotyka ich niespodzianka.

Posłanka krytykuje

Pod koniec grudnia ubiegłego roku radni podejmują uchwałę o tym, że wielkość dotychczasowej pomocy finansowej, którą od gminy dostali kupcy (4 mln zł od miasta i 2 mln od wojewody), wyczerpuje już to, co gwarantowało im porozumienie z 2008 roku. Kupcy są oburzeni.

Szef stowarzyszenia Paweł Sławiak (prywatnie kuzyn męża Bożeny Sławiak) przypomina, że pomoc dla kupców od miasta i wojewody dotyczy okresu przed powstaniem stowarzyszenia, a porozumienie między gminą a władzami miasta (podpisane przez poprzedniego burmistrza Ryszarda Bodziackiego - przyp. red.) dotyczyło ulg dla stowarzyszenia.

Dlatego kupcy proszą posłankę o mediacje. W poniedziałek po południu dochodzi w magistracie do spotkania.
Bożena Sławiak mówi wprost: - Skonsultowałam z prawnikami treść porozumienia, które gmina zawarła w 2008 roku ze stowarzyszeniem i treść podjętej w grudniu uchwały Rady Miejskiej i jest ona niezgodna z tym porozumieniem.

Miasto się broni

Władze miasta bronią jednak swoich racji. Burmistrz Tomasz Ciszewicz podkreśla, że gmina nie uchyla się od ulg, ale nie mogą być one tak duże jakby chcieli kupcy, bo musi myśleć o interesach wszystkich mieszkańców. Gmina jest mocno zadłużona (ponad 58 proc. w stosunku do dochodów) i trzeba szukać wpływów do budżetu. Także z bazaru.

Podkreśla też, że porozumienie z 2008 roku miało bardzo ogólny charakter i nie precyzowało wysokości ulg. - Ulgą, i to sporą jest naszym zdaniem wysokość opłaty dzierżawnej, na którą się zgodziliśmy w drodze negocjacji z kupcami - mówi burmistrz. - Wynosi ona 215 zł netto miesięcznie od typowego 12,5 metrowego pawilonu. Jest to stawka o połowę mniejsza od tej, którą gmina powinna wziąć - dodaje. Ponieważ porozumienie gwarantuje kupcom, że przez 9 lat i 11 miesięcy będą mogli dzierżawić teren targowiska, władze miasta obliczyły, że roczna ulga z tytułu dzierżawy dla stowarzyszenia to około 1 mln zł. Przez cały okres będzie to ok. 10 mln zł.

Paweł Sławiak przypomina, że w porozumieniu jest też mowa o tym, że burmistrz zobowiązuje się wystąpić do Rady Miejskiej o wyrażenie zgody na wydzierżawienie stowarzyszeniu, na 9 lat i 11 miesięcy, bez przetargu parkingów przyległych do terenu targowiska. T. Ciszewicz zapowiada: - Wystąpię z tym i radni podejmą decyzję.
Nie ukrywa, że woli, żeby parkingami administrował Słubicki Ośrodek Sportu i Rekreacji, bo parkingi byłby dla ośrodka dodatkowym źródłem dochodu. Kupcy boją się jednak, że w takiej sytuacji mogliby stracić część klientów, których zniechęciłyby opłaty za parkowanie.

Dlatego Bożena Sławiak namawia gminę: - Ustąpcie trochę. Kupcy pomogli miastu, bo wzięli na siebie ciężar odbudowy bazaru. To wielki wkład w to miasto. Wiem, że to co zostawił poprzedni burmistrz to spustoszenie i gminie groził pod koniec ubiegłego roku zarząd komisaryczny - komentuje sytuację finansową Słubic. Kupcy i władze miejskie mają znów usiąść do negocjacji.

Oferty pracy z Twojego regionu

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska