Na licytacji można było zdobyć lalkę ozdobioną m.in. przez Urszulę Dudziak, Andrzeja Strumiłłę, Józefa Zycha, Krzysztofa Daukszewicza, Pawła Wilczaka czy Joannę Brodzik. Szczególny bój toczył się o laleczkę z uśmiechniętą nutką od Urszuli Dudziak, która osobiście zachęcała do hojnego licytowania.
W sposób szczególny słów U. Dudziak posłuchał pragnący zachować anonimowość pan z numerem 3. Licytował jedną laleczkę za drugą. Zachęcony zapewne znanymi nazwiskami, którymi dane laleczki były sygnowane.
Na co dzień ideą lalek Kiwanisa jest poprawa nastawienia psychicznego u dzieci, które trafiają do szpitala. Dziecko, które dostaje czystą, nieozdobioną lalkę ma za zadanie sprawić, by się uśmiechnęła. Dzięki temu samo również się uśmiecha.
W Zielonej Górze na oddziale dziecięcym lalki pokazały się w 2002 r. Od tego czasu stały się bardzo popularne. - Teraz rozdajemy już więcej lalek, niż mamy dzieci na oddziale - mówiła wczoraj Kazimiera Barczyk, ordynator oddziału dziecięcego.
Cały dochód z licytacji zostanie przeznaczony na pomoc dla dzieci z najuboższych rodzin.
Wieczór uświetnił występ znakomitej śpiewaczki Iwony Kowalkowskiej.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?