Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ratujmy Zamek Piastowski, póki czas

Leszek Kalinowski 68 324 88 74 [email protected]
- Najpilniejszą sprawą jest zabezpieczenie murów - mówi Marta Niemiro
- Najpilniejszą sprawą jest zabezpieczenie murów - mówi Marta Niemiro Mariusz Kapała
Co dalej z Zamkiem Piastowskim? Trzeba zabezpieczyć mury, bo się sypią. We wtorek rozmawiano nie tylko o tym, lecz wieloletnich planach i możliwościach pozyskania dotacji na remont zabytku i działalność kulturalną.

Ogrody przy zamku? Dochodzą nas głosy z dyskusji. - To tu były ogrody? - dziwimy się, bo jakoś do tej pory nigdy nie słyszeliśmy, że także i one przed wiekami znane były ze swej oryginalności. Regionalista Jerzy Szymczak wyjaśnia nam, że istniały one na dawnej fosie. Od strony wschodniej. Dominowały w nim piękne, poprzycinane bukszpany. Czy były też charakterystyczne labirynty? Owszem, mogły być. Z dawnych opisów wiadomo, że żony margrabiów bardzo o barokowe ogrody dbały. Ale potem Prusacy, którzy w zamku koszary urządzili, wszystko to zniszczyli.
J. Szymczak pokazuje też stare zdjęcia ze ścianami zamku, pokrytymi winną latoroślą. Nic dziwnego, wszak Krosno słynęło z winiarstwa.
Odtworzenie ogrodów to daleka przyszłość.

- Dla nas teraz najważniejsze są mury, które się walą. Trzeba je zabezpieczyć - zauważa Marta Niemiro, dyrektor Centrum Artystyczno-Kulturalnego Zamek. - I o tym przede wszystkim teraz rozmawiamy. O możliwościach dofinansowania z ministerstwa kultury. Urząd złoży odpowiedni wniosek, który zostanie rozpatrzony na przełomie stycznia i lutego.
Jak dodaje M. Niemiro, Zamek natomiast złoży wniosek o wyposażenie. Chodzi o zakup sceny, nagłośnienia, by móc prowadzić imprezy kulturalno-rozrywkowe, zajęcia z młodzieżą. To, co obecnie jest na stanie CAK, bardzo się przez lata wysłużyło. Trzeba więc zebrać oferty z różnych firm, by wybrać najtańsze rozwiązanie.
Dyrektor dodaje, że rozmowa dotyczyła także dalszych planów. Należy bowiem wypracować strategię, dotyczącą rozwoju zamku, pod względem turystycznym, kulturalnym.
- Musimy mieć wspólną z urzędem wizję, do której należy dążyć. Starać się pozyskiwać pieniądze z różnych źródeł. Wiele udało się już zrobić, wierzymy, że wiele jeszcze przed nami - zauważa M. Niemiro. - Mam tu na myśli cały obiekt, łącznie z fragmentami spichlerza, które pozostały.

J. Szymczak dodaje, że ten obiekt był jedynym istniejącym wzdłuż linii Odry. Teraźniejsze zabezpieczenia nie zdają egzaminy. Degradacja zabytku postępuje. Swoje dokłada młodzież, która tam wchodzi.
- Najcenniejsza w spichlerzu była więźba dachowa. To ewenement... - podkreśla regionalista, któremu marzy się, by wrócić do dawnej koncepcji miasta dolnego. Kiedyś wokół niego biegły promenady, na wzór Plant Krakowskich. Dziś widać je na makiecie w zamku. Warto je odtworzyć. Fragmenty dawnej roślinności pozostały...
Najszybciej pojawi się jednak nowe oznaczenie. Dofinansowany został projekt na ścieżki historyczne. Już jadąc drogą Zielona Góra - Gubinek dowiemy się, że warto skręcić do Krosna i obejrzeć zamek i prawdziwe cuda w nim ulokowane.

Zaplanuj wolny czas - koncerty, kluby, kino, wystawy, sport

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska