Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pociągiem przez całą Polskę

Dorota Nyk 76 835 81 11 [email protected]
Krystian Florczak, Sławomir Rutkowski i Krzysztof Dziubalski zawędrowali także do Warszawy, pod pałac prezydenta.
Krystian Florczak, Sławomir Rutkowski i Krzysztof Dziubalski zawędrowali także do Warszawy, pod pałac prezydenta. archiwum podróżników
- Jesteśmy podróżnikami. Jak tylko przychodzi weekend, to w domach nas nie ma - opowiadają głogowianie Krzysztof Dziubalski, Krystian Florczak i Sławomir Rutkowski. Tego lata w każdy weekend byli w podróży i zapowiadają, że to jeszcze nie koniec.

Pan Krzysztof pracuje w firmie motoryzacyjnej, a Krystian i Sławomir to górnicy. Pracują w kopalniach - Sławomir jest elektromonterem w ZG Polkowice-Sieroszowice, a Krystian mechanikiem maszyn podziemnych. Poznali się na spotkaniu Głogowskiego Klubu Podróżnika. I doszli do wniosku, że mają wiele wspólnego - uwielbiają być w nowych miejscach.

- Nasze weekendowe wypady zaczęły się jeszcze w maju. Kiedy wracałem z pracy w nocy z piątku na sobotę i zastanawiałem się, co zrobić z wolnym czasem, zadzwoniłem do Krzysztofa, czy mogę do niego przyjść, a on jeszcze nie spał i mnie zaprosił - opowiada Krystian. - Około 3.30 nad ranem zaczęliśmy planować wyjazd do Szczecina. Dzwoniliśmy po znajomych i pytaliśmy, czy pojadą z nami. Siódmy czy ósmy telefon był do Sławka. Poprosił, żebyśmy mu dali pięć minut na spakowanie. Daliśmy mu godzinę.
Za pierwszym razem wybrali się samochodem do Międzyzdrojów. - Zawsze się zastanawiam, czy zdążę do pracy po takim weekendzie - mówi Krzysztof. Sławek opowiada, że czasami prosto z podróży idzie do pracy - na szóstą rano w poniedziałek.

- Jak przychodzimy do pracy po weekendzie, to nas wszyscy wypytują, gdzie byliśmy tym razem - mówi Krystian. - Bo wiedzą, że zawsze gdzieś wyjeżdżamy.

- W któryś weekend wpadliśmy na pomysł, aby wykupić weekendowy bilet na pociąg - od piątku godz. 18.00 do poniedziałku 6.00 rano - mówi Krystian. - Na prawie wszystkie pociągi. Plan był taki, że wsiadamy w pierwszy pociąg, jaki akurat przyjedzie do Głogowa. A podjechał do Zielonej Góry. W ten weekend objechaliśmy pociągiem całą Polskę. Byliśmy w Szczecinie, Białymstoku i w Warszawie. Stamtąd pojechaliśmy do Zakopanego, dwie godziny chodziliśmy po Krupówkach. Potem były Bielsko-Biała i Żywiec, Katowice i Wrocław. Zrobiliśmy około dwóch tysięcy kilometrów.

- Mieliśmy z 15 takich weekendów pod rząd. Pociągiem lub samochodem. Były Międzyzdroje, Hel, Gdańsk, Gdynia. Sopot i Chałupy - opowiada Krzysztof. - Ostatnio byliśmy drugi raz w Zakopanem, ale bez Krystiana. A 9 października wybieramy się na Mazury, do Mrągowa.

Wszyscy są kawalerami. Jak mówią, korzystają teraz z życia póki mogą. I zastanawiają się - jak już będą mieli dziewczyny lub żony, to czy nadal będą jeździć razem czy osobno. I czy zmieszczą się do jednego auta.
- Póki mamy siły i czas chcemy poznać Polskę, zjeździć ją wzdłuż i wszerz. Żeby nie było, że cudze chwalimy, a swego nie znamy - mówi Sławek.

Motoryzacja do pełna! Ogłoszenia z Twojego regionu, testy, porady, informacje

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska