Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Taaaka ryba: Pół godziny walki z linem

Paweł Wańczko 68 324 88 25 [email protected]
Taką rybą chyba każdy wędkarz by się pochwalił. Piotr Fabian z dumą prezentuje okazałego lina.
Taką rybą chyba każdy wędkarz by się pochwalił. Piotr Fabian z dumą prezentuje okazałego lina. fot. ARCHIWUM RODZINNE
Piotr Fabian z Żar wędkuje od 30 lat. W swojej karierze złowił już trochę linów. Ale ten, którego "wyciągnął" 15 maja, przeszedł jego najśmielsze oczekiwania.

Pan Piotr wybrał się na wyrobisko pokopalniane w Żarach Kunicach. - Parę lat temu jeździłem na to łowisko, ale potem zaprzestałem. W tym roku był to mój drugi wyjazd w to miejsce. Na początku sezonu założyłem sobie, że muszę złowić jakiegoś ślicznego lina. I udało się. Choć nie miałem pojęcia, że trafi mi się taka sztuka - opowiada wędkarz.

P. Fabian tydzień wcześniej w tym samym miejscu nęcił łowisko zanętą lin-karaś. - Tej niedzieli zastosowałem ten sam pokarm. A na haczyk założyłam kanapkę z białego robaka i kukurydzy - zdradza. - Nad wodą byłem o 6 rano. Łowiłem na spławik, przynęta leżała na dnie. Przez kilka godzin nic specjalnego nie brało. Wyciągnąłem tylko kilka niewielkich płotek. Cały czas jednak widziałam jak w pobliżu krąży lin i macha sobie ogonkiem. Miałem cichą nadzieję, że może skusi się na moją przynętę. W końcu około godziny 14.00 nastąpiło branie. Po zacięciu poczułem, że na haku mam coś dużego. Ale nie spodziewałem się lina. Myślałem, że to jakiś karp. Dopiero po 15 minutach udało mi się oderwać rybę od dna. Potem jeszcze kilkakrotnie murowała. Gdy w końcu ją poderwałem, zauważyłem, że mam sporego lina - tłumaczy pan Piotr.

Hol trwał pół godziny. - Wtedy udało mi się wprowadzić rybę do podbieraka. Gdyby nie długa, sześciometrowa wędka, miałbym problem z wyciagnięciem jej na brzeg. Ten okaz przeszedł moje najśmielsze oczekiwania. Miał 55 centymetrów i ważył 3,28 kilograma - zapewnia P. Fabian.

Taki lin kwalifikuje się więc do złotego medalu. - To największy okaz tego gatunku w mojej wędkarskiej karierze - dodaje na koniec mieszkaniec Żar.

CZEKAMY NA WASZE ZGŁOSZENIA
Zachęcamy wszystkich wędkarzy do przysyłania do nas zdjęć ze złowionymi przez siebie rybami. Wszystkie okazy, bez względu na wielkość, pokażemy na łamach "GL". Czekamy na fotki z opisem: jaka to ryba, ile ważyła, ile mierzyła, na jaką wzięła przynętę, jaką techniką była złowiona, jak długo trwał hol oraz kiedy i gdzie to się wydarzyło. Prosimy też o napisanie kilku słów o sobie i o swojej pasji wędkarskiej.

Nasz adres: "Gazeta Lubuska", al. Niepodległości 25, 65-042 Zielona Góra, z dopiskiem "Taaaka ryba". Swoje trofea można także zgłaszać pocztą elektroniczną na adres:[email protected]

Zaplanuj wolny czas - koncerty, kluby, kino, wystawy, sport

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska