Niewielkie biuro podróży. Puste. Tylko w rogu małe biurko, a za nim młoda kobieta. Pytamy o właścicielkę. - Nie ma - słyszymy. Zadajemy kolejne pytania. Kobieta milczy. W końcu rzuca: - Nie będę odpowiadała na żadne pytania.
O sprawie nie chcą też rozmawiać instytucje ścigające. Bo śledztwo w toku. Ale aresztowanie 33-letniej kobiety potwierdza prokuratura. - Na trzy miesiące - informuje Grzegorz Szklarz, rzecznik zielonogórskiej prokuratury. Sąd zdecydował o tym w zeszłym tygodniu, na wniosek prokuratury i Centralnego Biura Śledczego.
Więcej o całej aferze przeczytasz we wtorek w papierowym wydaniu Gazety Lubuskiej.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?