Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

To najstarsze organy piszczałkowe na ziemi lubuskiej

Anna Szmytkowska 68 324 88 35 [email protected]
- Organy mimo tego, że grają, wymagają renowacji, przywrócenia im pierwotnego wyglądu i brzmienia - mówił organista Sebastian Tomczyk
- Organy mimo tego, że grają, wymagają renowacji, przywrócenia im pierwotnego wyglądu i brzmienia - mówił organista Sebastian Tomczyk Anna Szmytkowska
W piątkowy wieczór kościół pw. Matki Bożej Królowej Polski w Świdnicy napełnił się gwarem przyciszonych rozmów. Mieszkańcy i znamienici goście zebrali się, by poznać historię najstarszych w województwie organów i pochodzącego z 1794 r. kościoła.
To najstarsze organy piszczałkowe na ziemi lubuskiej
Anna Szmytkowska

(fot. Anna Szmytkowska)

Powodem spotkania były Europejskie Dni Dziedzictwa, które w tym roku w Świdnicy skupiły się na najstarszych na terenie ziemi lubuskiej organach piszczałkowych. Instrument pochodzi z 1795 roku. Został wykonany przez Samuela Gottloba Meinerta z Wlenia.

W kontrakcie Meinert zobowiązał się do stworzenia instrumentu trwałego i wytrzymałego. I jak widać, udało mu się. Dzisiaj muzyka pochodząca z instrumentu z ponad 200-letnią przeszłością nadal wypełnia wnętrze świdnickiego kościoła.

Przeciętnego widza i słuchacza zachwyca również kolorystyka klawiszy, która jest odwrócona. Klawisze półtonowe są białe, pierwotnie wykonane z kości słoniowej, obecnie wołowej. Natomiast klawisze duże wykonano z drewna hebanowego.

Swoją ciekawą prelekcją Adam Olejnik, organmistrz z Sulechowa, przedstawił zgromadzonym historię powstania instrumentu, jak również jego budowę. Publiczność zobaczyła, jak z bliska wyglądają piszczałki i że podstawą działania jest ogromny miech, bez którego organy by po prostu nie działały.

- Jest to wspaniała rzemieślnicza robota - mówił A. Olejnik. - Ileż trzeba było umiejętności i precyzji, żeby stworzyć choćby fornir, którym pokryta jest obudowa wokół klawiszy. Teraz my to potrafimy odtworzyć, ale żeby to zbudować od podstaw, to jest mistrzostwo!

Istotnym punktem wieczoru było także wystąpienie Sebastiana Tomczyka, byłego organisty z konkatedry pw. św. Jadwigi, obecnie z parafii pw. św. Franciszka z Asyżu w Zielonej Górze. Opowiadał przede wszystkim o pomyśle grupki osób, dla której muzyka organowa to cały świat: - W centrum naszych zainteresowań stoi stworzenie Lubuskiego Szlaku Organowego, który w tej chwili obejmuje 3 powiaty, 10 gmin, 18 miejscowości i 15 parafii. Ale wciąż pracujemy nad powiększaniem tego grona. Można by stworzyć tematyczne ścieżki organowe. Podczas spotkań w poszczególnych parafiach, w których są zabytkowe organy, mogłyby się odbywać sesje naukowe, warsztaty organowe oraz koncerty.

Na zakończenie publiczność wysłuchała koncertu arii starowłoskich w wykonaniu Bogumiły Tarasiewicz (mezzosopran) i Bartłomieja Stankowiaka (pozytyw).

To najstarsze organy piszczałkowe na ziemi lubuskiej
Anna Szmytkowska

(fot. Anna Szmytkowska)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska