To, że na północy regionu kierowcy ciężarówek omijają bramki systemu Viatoll nie jest niczym nowym. Wiedzą to pracownicy Inspekcji Transportu Drogowego.
- Faktycznie zauważyliśmy, że od czasu uruchomienia systemu na starej "trójce" od Gorzowa w stronę Szczecina jest większy ruch tirów - przyznaje Arkadiusz Owczarski, kierownik gorzowskiego oddziału ITD. Dodaje jednak, że szoferzy nie mają obowiązku jazdy płatnymi trasami. Konsekwencje wobec nich mogą być wyciągane tylko wtedy, jeśli samochód jedzie płatną drogą i nie ma uiszczonej opłaty. Taką trasą na północy województwa jest droga ekspresowa S-3, prowadząca od obwodnicy Gorzowa w kierunku granicy województwa i dalej do Szczecina.
- Odkąd wszedł ten system, kierowcy omijają płatne odcinki. Kto jeździ, ten doskonale to widzi. Tiry snują się teraz coraz częściej wąskimi, gminnymi i wiejskimi drogami, które przecież nie są dostosowane do takiego ciężaru - zauważa Eugeniusz Walkowski, kierowca z Gorzowa.
W połowie 2014 roku ma zostać oddany do użytku odcinek "ekspresówki" z Gorzowa do Międzyrzecza. Oficjalnie jeszcze tego nie wiadomo, ale jest pewne, że odcinek ten dla kierowców ciężarówek będzie płatny. - Wtedy będą jeździć starą krajową trójką. Żeby tylko nie okazało się, że tak wyczekiwana trasa nie rozwiąże naszych drogowych problemów - mówi kierowca.
- Na naszych szosach zwiększył się ruch - mówi kierownik rejonu Zarządu Dróg Wojewódzkich w Sulęcinie Artur Pacześny. - Potężne tiry, zamiast drogą krajową nr 2, która w momencie budowy autostrady jest zatłoczona, już z granicy województwa kierują się na Ośno Lubuskie, a następnie Sulęcin i Międzyrzecz. To tylko pokazuje, że o ile nawet zostanie uruchomiona płatna autostrada, to tiry ją ominą i pojadą drogami wojewódzkimi.
A te nie dość, że prowadzą przez miasta, to dodatkowo stan ich nawierzchni, nie jest najlepszy. Przykładowo między Rzepinem a Ośnem Lubuskim, na odcinku ponad kilometra, droga już wymaga remontu.
Zastępca dyrektora ZDW w Zielonej Górze Grzegorz Szulc podkreśla, że problemy z tirami mogą mieć niebawem drogi na południu regionu. Otóż płatną jest droga krajowa nr 18, przez niektórych nazywana autostradą od granicy z Niemcami do węzła w Golnicach. Stąd kierowców może kusić, by w Żarach zjechać na drogi wojewódzkie i nimi dojechać do granicy z Niemcami. Nie płacąc przy okazji za przejazd.
Nie mniej niebezpieczne jest też przeniesienie ruchu z drogi nr 18 (płatnej) na drogę nr 12. Obie biegną niemal obok siebie, jednak nr 12 prowadzi przez Żary, Żagań, Szprotawę i jest bezpłatna.
Przypomnijmy, że od lipca na wytypowanych autostradach, drogach szybkiego ruchu i krajowych wprowadzono Elektroniczny System Poboru Opłat Drogowych. Na razie objętych opłatą jest ok. 1,3 tys. km, ale z roku na rok takich dróg będzie więcej. W Lubuskiem płacić musimy na następujących odcinkach: S3 od Sulechowa do Nowej Soli i od Gorzowa w kierunku Szczecina oraz na drodze nr 18 od Olszyny do węzła z autostradą A18 w Golnicach. Dodajmy też, że na większości tras w Polsce dopuszczalny jest ruch pojazdów o wadze do 8 ton na oś. I te parametry większość tirów spełnia. Jednak wyłapanie zbyt obciążonych pojazdów to rola ITD. Jak na razie wagi ITD rzadko można spotkać na innych drogach jak krajowe.
Motoryzacja do pełna! Ogłoszenia z Twojego regionu, testy, porady, informacje
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
