Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Czy skoda to już limuzyna i czy 160 tys. zł to tanio?

wak
Czy skoda suberb to wypasione autko?
Czy skoda suberb to wypasione autko? Michel de Vries, wikipedia, licencja: CC-BY-SA 3.0
Ministerstwo pracy kupiło skodę superb za około 160 tys. zł. Auto ma silnik o pojemności 3,6 litra i mocy 260 KM. Czy wobec konieczności oszczędzania, minister Jolanta Fedak musi jeździć taką limuzyną - pytają Czytelnicy.

Ministerstwo Pracy i Polityki Społecznej, które kupiło luksusową skodę superb, ma już w swoim parku samochodowym kilkanaście aut, w tym skody superb. Jednak to, że obecnie zamówiono auto z górnej półki, wzburzyło Czytelników, którzy wyszperali tę informację w tabloidach. Podobnie jak wcześniejszą, gdy urzędnicy tego ministerstwa od biedy zapewniali, że podobnych zakupów nie planują.

Przypomnijmy, że samochód ma silnik benzynowy FSI, a więc ze stajni Volkswagena, o pojemności 3,6 litra i mocy 260 KM, automatyczną i siedmiostopniową skrzynię biegów DSG (też Volkswagena), napęd na cztery koła i może pędzić z prędkością do 250 km/godz. Z wyposażenia wymieńmy dwustrefową klimatyzację, co jest normalne, ale też tempomat, światła biksenonowe, dzieloną tylną kanapę, czujniki parkowania, podłokietnik z wyświetlaczem temperatury, poduszki i kurtyny powietrzne, ABS z ESP, kilka schowków, wysokiej jakości materiały, nawigację a nawet schowek na parasol. Autko spala średnio nieco ponad 10 litrów benzyny na 100 km, ale w mieście jej apetyt rośnie już do około 15 litrów na 100 km. A przecież pani minister będzie jeździła najczęściej po stolicy. Czy wobec kryzysu w kraju, ministerstwo pracy musi kupować tak drogie auta? - pytają Czytelnicy. A przypomnijmy, że skoda superb kosztowała w granicach 160 tys. zł.

To pytanie przekazaliśmy minister pracy Jolancie Fedak. - Proszę mnie nie łączyć z samochodami, których używa resort. Ja nie jestem od kupowania aut. Od tego jest dyrektor odpowiedzialny za park samochodowy i to on decyduje, jakie auta i za ile kupić. A wiem, że wobec starzenia się aut, niektóre się wymienia, co wydaje się naturalne. Jeżdżę dwuletnią skodą, nawet nie wiem jakiego typu, stąd o żadnej limuzynie nic nie wiem. I nie sądzę, by ta dwuletnia skoda była luksusową limuzyną. To po prostu skoda - powiedziała nam minister Fedak.

Dodała też, że w najbliższym czasie nie zamierza przesiadać się do innego auta, stąd wspomnianą dwuletnią skodą będzie nadal jeździć. - Dla kogo zatem auto z 260-konnym silnikiem? - zapytaliśmy.
- Nie mam pojęcia, a ponadto dziwię się, że Gazeta Lubuska przejmuje funkcję tabloidów, bo tylko takie gazety zajmują się tematami drogich czy raczej drogich aut - usłyszeliśmy.

Nieruchomości z Twojego regionu

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska