Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Na popularnym kąpielisku narasta konflikt

Dariusz Brożek
Głębokie jest jednym z największych i najbardziej znanych kąpielisk na lubusko-wielkopolskim pograniczu.
Głębokie jest jednym z największych i najbardziej znanych kąpielisk na lubusko-wielkopolskim pograniczu. Dariusz Brożek
Lato na kąpielisku w Głębokiem będzie prawdopodobnie bardzo gorące. Nawet jak przyjdą ulewy i wichury. Zaostrzył się spór między administratorem i właścicielami domków. Przyczyną są nowe umowy na dzierżawę gruntu.

Już od kilku lat popularne letnisko nad jez. Głębokie koło Międzyrzecza jest areną konfliktu między administratorem i niektórymi właścicielami znajdujących się tam domków, którzy domagają się m.in. wybudowania kanalizacji i rozliczenia kosztów funkcjonowania ośrodka. Wiele razy pisaliśmy o tym w "GL". Ostatnio 14 czerwca br. w artykule "Narasta spór na kąpielisku". Przed kilkoma dniami zaostrzyła go uchwała przyjęta przez radę. Dotyczyła nowych umów na dzierżawę gruntów pod domkami. Zdaniem właścicieli, to skandal.

- Nikt tego z nami nie konsultował. A przecież umowa, to porozumienie między stronami. Wcześniej nasz prawnik dwukrotnie występował do zarządcy o projekty, ale ich nie dostał - mówi Wiesława Chamienia, która ma domek w Głębokiem.

Oburzeni umowami

Właściciele domków są oburzeni, że umowy mają być podpisywane na trzy lata. Liczyli na dziesięcioletnie dzierżawy. Zbigniew Czabak ze stowarzyszenia skupiającego właścicieli przekonuje, że radni złamali przepisy. Twierdzi, że nie mieli prawa podejmować takiej uchwały. Dlaczego? - Powinien o tym decydować kierownik ośrodka, a nie radni. Tak stanowi statut - odpowiada.

Letniskiem administruje Międzyrzecki Ośrodek Sportu i Wypoczynku. Jego kierownik Dariusz Stafyniak zapewnia, że wszystko odbyło się zgodnie z przepisami. - Ja ustaliłem warunki i stawki. To już kolejne umowy, dlatego musiał na nie wyrazić zgodę tak zwany organ nadzorujący. Czyli rada miejska - zapewnia.

Dzierżawcy pójdą do sądu?

Jak twierdzi przewodniczący komisji komunalnej Eugeniusz Sawiński, rada tylko upoważniła kierownika do zawarcia umów. Dodaje, że nikt nie może kwestionować uprawnień radnym do decydowania o majątku komunalnym. - Jeśli uchwała była niezgodna z prawem, zostanie uchylona przez wojewodę dodaje.

Właścicieli bulwersują też stawki. Za metr mają płacić 8,4 zł plus 23 proc. podatku VAT, podczas gdy przed rokiem rządzący wówczas gminą komisarz Marian Sierpatowski obiecał im, że czynsz będzie trzy razy niższy. - Obecne stawki są wygórowane. Złamano dane nam obietnice, dlatego skierujemy pozew do sądu - zapowiada Andrzej Kaczmarek, prezes stowarzyszenia właścicieli domków.

Oferty pracy z Twojego regionu

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska