Miasto szczyci się placówką od zakończenia wojny. Pełna nazwa jest skomplikowana: Ośrodek Szkolenia Zawodowego Straży Ochrony Kolei oraz Hodowli i Tresury Psów Służbowych. Od niedawna ma nowego komendanta, po raz pierwszy od dawna miejscowego.
- Mieszkam w Zbąszyniu już 18 lat - mówi Krzysztof Piskorski, wcześniej pracownik tresury. W mieście bowiem jest nawyk określania placówki właśnie nazwą "tresura" lub jeszcze pospoliciej "psiarki". - Tłumaczę od lat, że choć w nazwie jest hodowla i tresura, to dziś głównie organizujemy kursy dla psów i ich przewodników oraz dla funkcjonariuszy straży ochrony kolei. Zarówno kolej, jak i policja dawno już zrezygnowały z własnych hodowli psów, po prostu kupuje się je. No, ale z nawykami trudno walczyć...
Komendant wpadł jednak na pomysł, jak nawyki miejscowych zmienić. Zaczął otwierać ośrodek, zwłaszcza dla szkół. Ostatnio placówka wzięła udział w akcji "Bezpieczny przejazd". Pomysł okazał się strzałem w dziesiątkę. Bo dla dzieci to, po pierwsze, wycieczka poza mury szkolne. Po drugie - pokaz filmów, do tego wyprawa na pobliską stację kolejową i nastawnię. No i wreszcie gwóźdź programu - pokaz tresury psów.
Ośrodek się otwiera
- Gościliśmy nie tylko szkoły zbąszyńskie, ale i liczne grupy przyjezdne - podkreśla K. Piskorski. - W sierpniu szykujemy dzień otwartych drzwi, będą kolejne atrakcje, tym razem nie tylko pokaz tresury psów, ale i ujęcie sprawcy przestępstwa przez psa. Będzie też pokaz sztuk walki, sprzętu straży ochrony kolei i jej osobistego wyposażenia.
Mając obecnie 65 lat, ośrodek wymaga jednak modernizacji. Główny budynek to biura, hotel dla funkcjonariuszy odbywających tu nawet trzymiesięczne kursy (to ci z psami), kuchnia ze stołówką. Obok stoi sala wykładowa (jednocześnie kinowa i sala do ćwiczeń sztuk walk). Dalej, w rozległym terenie, boksy dla psów, tych przebywających tu na stałe - z posterunków SOK w Zbąszynku i Zielonej Górze, jak i gościnnie w czasie kursów. Wreszcie najdalej - plac ćwiczeń psów.
- W planach mam stworzenie sali komputerowej, zabiegam o budowę oddzielnej sali gimnastycznej, ale w najbliższym czasie chcę remontować "gniazda" dla psów i przeprowadzić wymianę kojców - wylicza nowy komendant.
Na głowie ma jeszcze jeden problem, bieżący i poniekąd... polityczny. Mistrzostwa Europy w piłkę kopaną. Placówka musi przygotować strażników oraz psy do tego zadania. Wiadomo bowiem, jakie tłumy kibiców mogą przemieszczać się od granicy w głąb kraju.
- Za nami już kursy dla osób kierujących zespołami funkcjonariuszy, będziemy też szkolić psy służbowe, no będą i podstawowe kursy języka angielskiego dla strażników - wylicza Piskorski. Zadania te wykonuje 16 pracowników placówki: instruktorzy strzelectwa, trenerzy psów, instruktorzy technik interwencyjnych.
Kiedy to się zaczęło
Do dziś nie wiadomo, kiedy dokładnie powstał ośrodek i w jakich okolicznościach. W "Monografii Dyrekcji Okręgowej Kolei Państwowych w Poznaniu 1945-1992" autorstwa Henryka Zięby jest tylko zapis: "Dla potrzeb SOK w Poznaniu przy ul. Kolejowej 4 została zorganizowana szkoła psów policyjno-śledczych. W drugiej połowie 1945 r. szkołę przeniesiono do Zbąszynia". Żadnych nazwisk i precyzyjnych dat. Komendanci ośrodka w Zbąszyniu mówiąc zatem o historii swej placówki, o momencie jej powstania, trzymają się mglistej daty w postaci "drugiej połowy 1945 r."...
11 komendantów ośrodka
Udało się nam ustalić pełną listę komendantów: 1. Wyszanowski - 1945, 2. Wieczorek, 3. Stanisław Witkowski - do 1960, 4. Sylwester Jackowiak 1 VII 1960 - 30 XI 1981, 5. Konrad Weigt 1981- 92. 6. Jerzy Pochylski 1992, 7. Jan Karpierz 1992 - 98, 8. Wiesław Kurzawa 1 VII 1998 - 30 V 2005, 9. Wiesław Przybysz od 1 VI 2005 do XII 2006, 10. Jacek Harkiewicz od 4 I 2007 do stycznia 2011, 11. obecnie, od lutego, Krzysztof Piskorski.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?