W Bobrowicach obrodziło w boiska

W tym względzie w gminie obrodziło. Bo w Bobrowicach powstało boiska ze sztuczną nawierzchnią, trawiaste do gry w nogę, obok - treningowe, a przy straży - do siatkówki.
Czyż można się więc dziwić, że wszyscy o tych zielonych płytach rozmawiają?

W gminnej szkole (podstawówka i gimnazjów) od dawna nauczyciele i uczniowie marzyli o boisku z prawdziwego zdarzenia. No i wreszcie plany zamieniły się w rzeczywistość. Co prawda, radość byłaby jeszcze większa, gdyby ministerstwo sportu groszem sypnęło, jak to było w przypadku boiska w Krośnie, ale tym razem wesprzec finansowo nie chciało.
- Dłużej czekać już nie mogliśmy. Dlatego sięgnęliśmy do własnego budżetu. Koszt to 360 tysięcy złotych - mówi wójt Marek Babul. - Najważniejsze, że się udało je wybudować, zgodnie z oczekiwaniami mieszkańców.

W poniedziałek boisko jednak było zamknięte. Dlaczego? Musi bowiem zostać oficjalnie odebrane przez nadzór budowlany z Krosna. W przeciwnym razie gmina mogłaby zapłacić wysoką karę. Poza tym nie ma nic ważniejszego niż bezpieczeństwo uczniów. Więc boisko wielofunkcyjne musi jeszcze chwilę poczekać, zanim zaprosi do siebie dzieci i młodzież.
- Z niecierpliwością czekamy, kiedy wreszcie wejdziemy na boisko! - przyznają bez chwili zastanowienia Filip Pater i Paulina Rałowiec. - Bo sport to przecież podstawa - dodaje Patryk Hirko, który lubi w nogę po lekcjach pograć. Wszędzie narzekają, że młodzież na zajęcia sportowe nie chodzi, że czas przed komputerem spędza. - W naszej gminie takiego problemu nie mamy - twierdzą Klaudia Reczek i Karolina Taradaj. Faktycznie, młodzież tam pełna wigoru i zapału do sportu.

- Poprawi się sytuacja w szkole. Wreszcie wuefy jak należy będzie można prowadzić - mówi
wójt. - No i kondycja młodych się poprawi, bo jak mówią - sport to zdrowie. Uczniowie będą mogli tu zagrać zarówno w piłkę ręczną, nogę, jak i koszykówkę czy siatkówkę.
Jeszcze dłużej przyjdzie czekać na otwarcie boisk trawiastych do gry w piłkę nożną. Tego głównego i do treningu.
Podobno murawa na gminnym stadionie będzie nie byle jaka. - Z nowoczesnym nawadnianiem. Pełen profesjonalizm i standard światowy - zachwala wójt.

Choć boisko główne gotowe będzie już w wakacje, to piłkarze mecze rozegrają tam dopiero w przyszłym roku na wiosnę. - To trawa siana, więc musi się zakorzenić - wyjaśnia M. Babul.
Okazuje się, że ta wizytówka gminy użytkowana będzie tylko podczas ważniejszych rozgrywek ligowych. Terapia Bóbr Bobrowice, miejscowy klub piłkarski, najprawdopodobniej spadnie do klasy B w okręgówce - spekulują miejscowi. Ale nowy stadion ma w nich tchnąć ducha walki. - W przyszłym roku z takim obiektem awans do klasy A bankowo wywalczą - twierdzą z przekonaniem lokalni kibice. A w kolejnych latach może i pierwsza liga?

- Boisko główne zgodnie z przepisami może być używane tylko osiem godzin dziennie, stąd też drugie - treningowe - podkreśla wójt.
Pieniądze na tę inwestycję także pochodzą z budżetu gminy. Boiska kosztowały 242 tysiące złotych.
Bartek Paleń i Krystian Najdyk cieszą się i z boisk trawiastych, na których oglądać będą mecze, jak i z tego pomarańczowego placu za szkołą, ogrodzonego zieloną, wysoką siatką. Już się palą do gry w kosza na nowym tartanie.
Ale to jeszcze nie wszystkie sportowe nowości. Jest i boisko do siatkówki. Wybudowali je miejscowi strażacy. Gmina zakupiła tylko słupki i siatkę, wydając na to tysiąc złotych.

Zaplanuj wolny czas - koncerty, kluby, kino, wystawy, sport