Po telefonie od Czytelnika postanowiliśmy spotkać się ze studentami. Poszliśmy na uczelnię i pytaliśmy, czego im w Słubicach brakuje. - Przede wszystkim nie ma fajnych klubów i pubów - mówiła studentka politologii Maja Kazubowska. - Teraz większość chodzi do Witkacego (klub studencki - red), bo to jedyna możliwość - dodała.
Jej koleżanka Klaudia Richter przyznała, że prawdziwe życie studenckie kwitnie w akademikach. - W campusie sami organizujemy sobie imprezy i świetnie to wychodzi - mówiła.
- W ubiegłym tygodniu mieliśmy takie wielkie, wspólne grillowanie i chociaż padał deszcz, to chętnych nie zabrakło.Mamy na uczelni przedstawienia teatralne, konkursy artystyczne, ale też prowadzimy dużo akcji charytatywnych, na przykład zbiórkę krwi albo darów dla domów dziecka - opowiadała M. Kazubowska. - Teraz przygotowujemy się do euronaliów, które odbędą się w maju i chcemy wyjść z nimi do miasta - dodała.
Dziewczyny chwaliły warunki w słubickich akademikach. - Tam mamy wszystko, o czym marzy każdy student. Bezpłatne boisko, kort tenisowy, siłownię - wymieniały. - Ale duże centrum rekreacyjne z basenem na pewno by się przydało - dorzuciły.
Co jeszcze zmieniłyby w mieście? - Dokucza nam brak miejskiej komunikacji między Frankfurtem a Słubicami. Nie ma też dworca z prawdziwego zdarzenia, a autobusy odjeżdżają tak rzadko, że trudno się stąd wydostać - żaliła się M. Kazubowska.
Świetne akademiki
Dziewczyny chwaliły warunki w słubickich akademikach. - Tam mamy wszystko, o czym marzy każdy student. Bezpłatne boisko, kort tenisowy, siłownię - wymieniały. - Ale duże centrum rekreacyjne z basenem na pewno by się przydało - dorzuciły. Co jeszcze zmieniłyby w mieście? - Dokucza nam brak miejskiej komunikacji między Frankfurtem a Słubicami. Nie ma też dworca z prawdziwego zdarzenia, a autobusy odjeżdżają tak rzadko, że trudno się stąd wydostać - żaliła się M. Kazubowska.
Była ankieta
Wszystkie te opinie potwierdziła ankieta, którą Collegium Polonicum przeprowadziło wśród swoich studentów. Pytano ich o warunki studiowania, jakość nauczania, ale też sprawdzano, jakie mają oczekiwania wobec miasta. - Z tej ankiety wynika, że największym walorem naszej placówki jest jej przygraniczne położenie - mówiła nam Ewa Bielewicz-Polakowska z biura promocji CP. - Studentom podoba się nowoczesność i międzynarodowy charakter uczelni (prawie 30 proc. z nich to obcokrajowcy). Bardzo chwalą też akademiki - opowiadała. A co z oceną miasta? - dopytywaliśmy. - Z tym jest już trochę gorzej - stwierdziła E. Bielewicz-Polakowska. - Studenci, choć dobrze znają ofertą kulturalną i rozrywkową, bardzo rzadko z niej korzystają - mówiła. Potwierdził to wczoraj w rozmowie z nami dyrektor słubickiego domu kultury Tomasz Pilarski. Przyznał, że do SMOK-a faktycznie zagląda niewielka grupa żaków. - Studenci to hermetyczna grupa. Trudno z nimi nawiązać współpracę, choć nasza oferta dla nich jest bardzo różnorodna. Działa kino, mamy bezpłatne warsztaty fotograficzne, plastyczne, taneczne i wokalne. Jeśli studenci mają własne pomysły, to wszelkie ich inicjatywy znajdą u nas zrozumienie i pomoc - zapewniał.
- Słubice dla studentów nie jest miastem imprezowym, choćby z powodu wielkości. Ale przyjeżdżamy tutaj, bo poziom nauczania jest wysoki, a w mieście możemy czuć się bezpiecznie - stwierdził Chee Meng Gan z Malezji.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?