MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Tajemnicze i niezwykłe miejsca w naszych lasach: Porosty pilnują puszczy

Dariusz Brożek 95 742 16 83 [email protected]
Dr Paweł Rutkowski bada porosty występujące w Borach Chrobotkowych.
Dr Paweł Rutkowski bada porosty występujące w Borach Chrobotkowych. fot. Dariusz Brożek
Między Skwierzyną i Międzychodem rozciąga się największy w kraju kompleks wydm śródlądowych. Łachy piasku doskonale maskuje Puszcza Notecka. Ostatnio odsłonili je robotnicy, którzy budują kopalnię ropy.

Ptasi raj

Ptasi raj

Puszcza Notecka porasta międzyrzecze Warty i Noteci, które stanowi fragment pradoliny Eberswaldzko-Toruńskiej. Ostatnio uznana została za tzw. Obszar Specjalnej Ochrony Ptaków. Występuje tam ponad 30 gatunków lęgowych z załącznika unijnej dyrektywy ptasiej. Aż 11 z nich ujęto w Polskiej Czerwonej Księdze grupującej gatunki fauny zagrożone wyginięciem. Na obszarze ponad 130 tys. ha od Skwierzyny do Obornik gniazduje około dwóch procent polskich bielików, kani czarnych i rudych, a do tego ponad jeden procent bąków, podgorzałek, puchaczy, rybołowów, trzmielojadów, gągołów i nurogęsi. W puszczy możemy też spotkać bociany czarne, błotniaki stawowe, żurawie i ortolany.

Samochód terenowy z trudem forsuje puszczańskie dukty w okolicach Sowiej Góry. Zatrzymujemy się przy kilkumetrowej skarpie. Z jednej strony porastają ją sosny, z drugiej żółci się w słońcu drobny piasek. - To iły. Takie same, jak nad Bałtykiem. Jesteśmy na największym w kraju obszarze wydm śródlądowych. Aż 40 razy większym od Pustyni Błędowskiej - tłumaczy mój przewodnik Lech Jankowiak, zastępca nadleśniczego z Międzychodu.

Puszcza Notecka rozciąga się od lubuskiej Skwierzyny po Oborniki i Rogoźno w Wielkopolsce. Jej powierzchnia wynosi ponad 130 tys. ha. Po Borach Dolnośląskich to drugi pod względem wielkości kompleks leśny w Polsce. Szatę roślinną ma jednak ubogą. Rosną tam przede wszystkim sosny z niewielkimi domieszkami brzóz. Dlaczego przeważają właśnie pospolite drzewa iglaste? - Bo mają bardzo skromne wymagania glebowe. Rosną nawet na piasku, a przecież puszcza to same wydmy - odpowiada L. Jankowiak.

Iły są bardzo sypkie i drobne jak mąka. Nie mają znaczenia gospodarczego, dlatego leśnicy nie muszą się obawiać, że puszczę zryją legalne czy dzikie żwirownie. Ciągnące się kilometrami łachy to pozostałość po lodowcu sprzed dziesięciu tysięcy lat. Potem pojawiły się tam mchy i porosty, krzewy i drzewa, aż wreszcie na wydmach wyrosła puszcza. Przez wieki oddzielała Wielkopolskę od Pomorza Zachodniego, stanowiła zaporę i przeszkodę dla wrogich wojsk.

Dlatego była też naturalną granicą państwa Polan. Obecnie najstarsze drzewa mają ponad 150 lat. Przeważają jednak 70-letnie, zasadzone po inwazji motyla strzygoni choinówki, które w latach 1922-24 zniszczyły puszczański drzewostan. Zalesianie trwało kilka lat. Po zakończeniu akcji 29 czerwca 1933 r. w okolicach Kaplina odbyło się I Święto Lasu. W uroczystości wzięli udział przedstawiciele władz, mieszkańcy, leśnicy i młodzież. Odsłonięto pamiątkowy kamień z okolicznościowym napisem, a uczniowie ówczesnej szkoły w Kaplinie posadzili wokół niego dęby, które dziś mają ponad 70 lat.

Razem z międzychodzkim leśnikiem i dr Pawłem Rutkowskim z Uniwersytetu Przyrodniczego w Poznaniu stoimy na najwyższym wzniesieniu puszczy. A właściwie na wydmie. To Wielka Sowa na granicy gmin Międzychód i Drezdenko. Wznosi się na 98 m. nad poziomem morza, podczas gdy średnia wysokość terenów wokół niej wynosi około 50 m.

Bory pod ochroną

Bory pod ochroną

Na terenie Puszczy Noteckiej wyznaczono dziewięć tzw. Specjalnych Obszarów Ochrony Siedlisk, które mają chronić występujące tam rzadkie, zagrożone wyginięciem lub szczególnie ważne dla ekosystemu gatunki fauny i flory. Jednym z nich są właśnie Bory Chrobotkowe składające się z pięciu kompleksów leśnych w okolicach drogi łączącej Krobielewko i Lipki Wielkie (Karwina) w woj. lubuskim oraz Sowiej Góry w woj. wielkopolskim. Stanowią kilka procent puszczy, ich łączna powierzchnia wynosi 2.309 ha. Nazwę zawdzięczają porostom chrobotkom występującym na luźnych piaskach pochodzenia sandrowego i wydmowego. To skrzyżowanie grzybów i glonów. Dzięki nim poszycie leśne ma charakterystyczny szarawy lub oliwkowy odcień.

Miejscowe podanie głosi, że przed wiekami grasowali w tych okolicach zbójcy, którzy właśnie na Wielkiej Sowie ukryli swoje skarby. My jednak złota nie szukamy. Przez kilka minut podziwiamy charakterystyczne ukształtowanie wału wydmowego, po czym schodzimy na dół i jedziemy w kierunku Mierzyna. Przed przysiółkiem Żmijowiec forsujemy kilkunastometrowy pas żółtego piasku.

- Zakopano tutaj rury na ropę z kopalni, która powstaje od strony Drezdenka. Surowiec będzie tłoczony do stacji spedycyjnej w Wierzbnie. W czasie robót odsłonięto wydmy - wyjaśnia L. Jankowiak.
W drugiej połowie lat 90. minionego wieku na lubusko-wielkopolskim pograniczu odkryto pokłady surowców energetycznych. Za kilka lat ruszy ich wydobycie. Mieszkańcy Drezdenka i Międzychodu niecierpliwie na to czekają. Kopalnia ropy i gazu to rzeka petrozłotówek, które zasilą budżety tych gmin. Dojdą do tego podatki od budowli i nieruchomości, czyli kolejne miliony. Czy kopalnia i urządzenia przesyłowe aby nie zniszczą istniejącego tutaj ekosystemu? Przedstawiciele Polskiego Górnictwa Nafty i Gazu zapewniają leśników, że nie ma takiego zagrożenia.

- Pod instalacje wydobywcze i rury wycięto wprawdzie wiele hektarów drzewostanów, ale w tym czasie zalesiliśmy jeszcze większy obszar. Puszcza wciąż się rozrasta. Kopalnia zajmuje tylko jej niewielki ułamek - zapewnia L. Jankowiak.

Cała Puszcza jest objęta programem Natura 2000. A konkretnie tzw. ptasią dyrektywą. W okolicach Skwierzyny, Drezdenka czy Międzychodu występują bowiem rzadkie, gatunki ptactwa: kanie rude i czarne, skowronki borowe, lelki kozodoje, i bieliki. Są one objęte ścisłą ochroną.

Cechą charakterystyczną i znakiem rozpoznawczym zachodniej części puszczy są tzw. bory chrobotkowe, które zajmują kilka procent jej powierzchni. Nazwę wzięły od porostów z rodziny chrobotkowatych. Zna je każdy grzybiarz. To sinozielone rośliny porastające ściółkę w sosnowych lasach.

DZIERZBA GĄSIOREK - DOSKONAŁY NAŚLADOWCA GLOSÓW

DZIERZBA GĄSIOREK - DOSKONAŁY NAŚLADOWCA GLOSÓW

Dzierzba gąsiorek wabi twardym "czak czak". Zaniepokojony robi "dszee", "geek" lub twardo "trrt-trrt", a często nosowo "dewewi". Śpiewa przeciągle, cicho i szczebiotliwie, często naśladuje głosy innych ptaków. Niekiedy naśladownicta wydają się lepsze niż oryginały. Poza tym wydaje ostre i monotonne, powtarzające się odgłosy. Pisklęta żebrzą głośnym i przenikliwym "kwee"...

- To skrzyżowanie glonów z grzybami. Grzybnia kotwiczy roślinę na podłożu i dostarcza jej wilgoci, natomiast glony zaopatrują ją w węglowodany, dzięki którym może przetrwać w trudnych, suchych warunkach - wyjaśnia dr P. Rutkowski, który współpracuje z międzychodzkimi leśnikami.

Przyrodnicy zaznaczają, że porosty mają kapitalne znaczenie dla Puszczy. Na ich podstawie można ustalić poziom ewentualnych zanieczyszczeń. Występują bowiem tylko w miejscach nieskażonych substancjami chemicznymi. Ich wymieranie na danym terenie jest sygnałem alarmowym dla przyrodników. Na ich podstawie mogą ustalić, czy florze na danym terenie grozi degradacja.

- Porosty będą strażnikami puszczy i kopalni. Po rozpoczęciu wydobycia ropy i gazu będziemy je stale obserwować - zapowiada naukowiec z Poznania.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska